Poniedziałek, 30 grudnia 2024
RumiaTV
Fundusze krajowe Fundusze UE
BIP Rumia powiększ czcionkę pomniejsz czcionkę Zwiększ kontrast Zmniejsz kontrast

„Jeden z najpiękniejszych gmachów szkolnych na Wybrzeżu i w ogóle Kaszubach”. Okoliczności powstania dzisiejszej Szkoły Podstawowej nr 4 im. Janusza Korczaka


„Jeden z najpiękniejszych gmachów szkolnych na Wybrzeżu i w ogóle Kaszubach”. Okoliczności powstania dzisiejszej Szkoły Podstawowej nr 4 im. Janusza Korczaka03.11.2021 r.

Uroczystość wmurowania kamienia węgielnego pod budowę obecnej SP nr 4, w centrum stoi wójt Hipolit Roszczynialski

Gwałtowny przyrost ludności, z jakim mierzyła się gmina Rumia-Zagórze w okresie przedwojennym, stwarzał liczne problemy. Jednym z nich była niewystarczająca liczba miejsc w lokalnych szkołach. Braki przez jakiś czas łatano doraźnymi modernizacjami istniejących obiektów, jednak ostateczne rozwiązanie problemu przyniosła dopiero decyzja o budowie nowej placówki w pobliżu Janowa. Chodzi o dzisiejszą Szkołę Podstawową nr 4 im. Janusza Korczaka, znajdującą się przy ulicy Świętojańskiej.

O powstanie placówki długo zabiegała specjalnie powołana komisja pod przewodnictwem wójta Hipolita Roszczynialskiego. Starania komitetu zakończyły się sukcesem dzięki zaangażowaniu dyrektora firmy Pantarei – Kazimierza Muchy. Spółka o efektownej nazwie miała siedzibę w Gdyni, zajmowała się spedycją morską i przynosiła duże zyski swoim udziałowcom. Jej dyrektor był współwłaścicielem towarzystwa ziemskiego dysponującego licznymi parcelami budowlanymi na terenie Rumi-Zagórza. Jedną z nich postanowił nieodpłatnie przekazać gminie pod budowę szkoły. Takie praktyki nie należały wówczas do rzadkości (dość wspomnieć o przekazaniu pobliskiej działki na rzecz Zgromadzenia Salezjańskiego przez małżeństwo Juliannę i Feliksa Zelewskich), ale mimo to budziły powszechne uznanie. Plac pod budowę szkoły wyceniano na niebagatelną kwotę 60 tysięcy złotych. Liczył on aż 15 tysięcy metrów kwadratowych. Hojny darczyńca, choć przekazał go nieodpłatnie, postawił jeden warunek: zobowiązał lokalne władze do ufundowania stypendium dla dzieci, które ukończą placówkę, a których rodzice pracują lub pracowali w firmie Pantarei. Dofinansowanie miało być jednak przeznaczone tylko dla uczniów planujących poświęcić się studiom wyższym.

Prace budowlane rozpoczęto niezwłocznie, już w grudniu 1937 roku odbyła się uroczystość poświęcenia kamienia węgielnego. Brali w niej udział urzędnicy z Rumi i Gdyni, a także przedstawiciele firmy Pantarei oraz licznie zgromadzeni mieszkańcy – w tym nauczyciele i dzieci. Obecni byli m.in. wójt Rumi-Zagórza Hipolit Roszczynialski z sekretarzem Zygmuntem Milczewskim, ksiądz proboszcz Władysław Lamparski z wikariuszem księdzem Pawłem Brzezińskim, Kazimierz Mucha oraz reprezentacja władz Gdyni w postaci naczelnika Jana Skubiszewskiego i inżynierów: Stanisława Filipkowskiego, Stanisława Tyczyńskiego, Edmunda Sawnora i Wiesława Ojrzanowskiego.

Aktu poświęcenia dokonał proboszcz kościoła w Rumi – ksiądz Władysław Lamparski. W przemówieniu duchowny zaznaczał: „Wiek dwudziesty zwiemy dumnie wiekiem dziecka i trzeba przyznać, że wiele jest słuszności w tym powiedzeniu. Może żaden wiek nie troszczył się tak bardzo o fizyczny i duchowy rozwój dziecka, jak ten obecny. Pod szumnymi hasłami wre praca, której celem jest przyjść z pomocą dziecku i musimy przyznać, że po większej części jest skuteczna. Ochrona matek, sport, higiena, patronaty, przepisy prawne o nieletnich, pracownie pedagogiczne. Wszystko to bardzo potrzebna i pożyteczna praca”. Jak wynika z przekazów, podczas uroczystości głos zabrał również inspektor szkolny Karol Kopeć: „Następnie przemówił w krótkich, ale pięknych słowach inspektor szkolny p. Kopeć, który, cytując myśli Wielkiego Marszałka Polski, podkreślił m.in., że jak dawniej wyścig żelaza i krwi, tak obecnie jest u nas wyścig pracy, co mocno daje się odczuwać na naszym Wybrzeżu, a w szczególności Rumii-Zagórzu [pisownia oryginalna], która tak szybko rozrosła się w ostatnich latach do miasta 12-tysięcznego. Po przemówieniu mówca wzniósł okrzyk na cześć pana prezydenta Rzeczpospolitej prof. Ignacego Mościckiego i marszałka Śmigłego-Rydza […]. Akt erekcyjny przeczytał wójt gminy rotmistrz Roszczynialski”.

W przedwojennej prasie powszechnie podkreślano, że „gmach szkoły utrzymany w stylu nowoczesnym będzie prawdziwą ozdobą tej części miasta […]. Będzie to jeden z najpiękniejszych gmachów szkolnych na Wybrzeżu i w ogóle na Kaszubach”.

Za projekt odpowiadał inżynier Nowicki z Gdyni, a robotami kierował inżynier Kapałka. Szkołę budowali rumianie, m.in. Franciszek Masztalerz i Antoni Loewenau. Większość prac zakończono krótko przed wybuchem drugiej wojny światowej, obiekt nie doczekał się jednak uczniów. Niemiecka władza okupacyjna zorganizowała w szkolnych wnętrzach fabrykę części lotniczych, a w pobliżu placówki wybudowano obóz pracy. Przetrzymywano tam jeńców wojennych, przede wszystkim Polaków, Francuzów, Brytyjczyków i Rosjan. Więźniowie zostali wyzwoleni w 1945 roku, wówczas też przywrócono budynkowi pierwotną funkcję. Ze względu na dobry stan techniczny zorganizowano w nim pierwszą placówkę oświatową w okresie powojennym. Jako drugą uruchomiono Szkołę Podstawową nr 2 w Zagórzu, natomiast dzisiejszą Szkołę Podstawową nr 1 wyremontowano dopiero w 1948 roku.


Informacje dotyczące firmy Pantarei oraz zdjęcie firmowego magazynu: zob. artykuł „Ciekawa historia gdyńskiej firmy Pantarei” autorstwa Macieja Rdesińskiego (mgdynia.blogspot.com, Rocznik Gdyński 1978-79) z komentarzem Wiktora Muchy. Cytaty: artykuł „Uroczyste poświęcenie kamienia węgielnego”, Gazeta Gdańska z 7-8 grudnia 1937 roku.

Magazyn firmy Pantarei w Gdyni, zdjęcie przedwojenne Depesza z Gazety Gdańskiej 27-28 listopada 1937 r. Zdjęcie lotnicze dzisiejszej SP nr 4 z 1944 roku – widoczny pobliski obóz pracy, przy dzisiejszych ulicach Świętojańskiej i Dąbrowskieg... Uroczystość wmurowania kamienia węgielnego – artykuł z Gazety Gdańskiej 7-8 grudnia 1938

Ściągnij galerię
Fundusze zewnętrzne
Kalendarz wydarzeń