Dzięki udziałowi w projekcie „Małe Miasto Rumia”, ponad setka uczniów z lokalnych szkół mogła poznać realia dorosłego życia. Umożliwili im to pracodawcy, którzy wdrażali najmłodszych w obowiązki m.in. szewca, ogrodnika, strażaka czy kominiarza. Pod koniec 5-dniowych warsztatów młodzi rumianie zdecydowali także, na jaką miejską inwestycję należy przeznaczyć 10 tysięcy złotych. Organizatorami przedsięwzięcia byli Fundacja „Dom mojego Brata” oraz Fundacja BGK.
Projekt „Małe Miasto” jest symulacją dorosłego życia i skierowany jest do dzieci w wieku od 8 do 12 lat. W ramach inicjatywy dzieci uczestniczą w warsztatach edukacyjnych, prowadzonych przez przedstawicieli różnych zawodów. Poprzez pracę, zarabianie, oszczędzanie i wydawanie pieniędzy, najmłodsi zdobywają wiedzę na temat obrotu i wartości pieniądza, a także poznają mechanizmy rządzące gospodarką.
Za wykonaną pracę mieszkańcy „Małego Miasta” otrzymują specjalną walutę, którą mogą wydać lub odłożyć na lokacie w banku. Natomiast na zakończenie przedsięwzięcia, za zarobione i zaoszczędzone pieniądze, uczestnicy mogą zrobić zakupy w „sklepie marzeń”, którego pułki uginają się pod ciężarem technologicznych gadżetów oraz zabawek.
Rumska odsłona projektu trwała od 10 do 14 czerwca na terenie Powiatowego Zespołu Szkół nr 2 w Rumi, gdzie otwarcia – wspólnie z uczestnikami, koordynatorami oraz dyrekcją – dokonywał wiceburmistrz Piotr Wittbrodt.
– To kapitalna inicjatywa, dzięki której młodzi ludzie nie tylko uczą się odmawiać sobie drobnych przyjemności na rzecz większych zakupów, ale i szacunku do pieniądza – podkreśla Piotr Wittbrodt, zastępca burmistrza Rumi. – To również wyjątkowa okazja do spotkania się z przedstawicielami praktycznie wymierających zawodów, takich jak szewc czy kominiarz. Wspaniała lekcja dorosłego życia – kwituje.
W inicjatywie uczestniczyło łącznie 120 dzieci z 5 rumskich szkół podstawowych, 70 wolontariuszy oraz 50 przedstawicieli różnych zawodów. Łączna wartość nagród, na które zapracowali uczestnicy, to około 25 tysięcy złotych.
W ramach projektu odbyło się także głosowanie dotyczące miejskich inwestycji. Dzieci mogły wybrać jeden spośród czterech proponowanych projektów inwestycyjnych o maksymalnej wartości 10 tysięcy złotych, a jego realizacja zostanie sfinansowana przez Fundację BGK – współorganizatora projektu. Ostatecznie wybór uczniów padł na budowę huśtawki przy przystanku autobusowym. Czek w imieniu gminy odebrał przewodniczący rady miejskiej Ariel Sinicki.
– Bardzo się cieszę, że dzieci z Rumi miały możliwość uczestnictwa w tej inicjatywie. Ostatniego dnia widziałem wielu uczniów, którzy opuszczali „sklep marzeń” z szerokimi uśmiechami i rękami pełnymi prezentów. Świadomość, że sami na to zapracowali napawa dumą – mówi przewodniczący rady miejskiej Ariel Sinicki. – Na tym projekcie tak naprawdę zyskaliśmy wszyscy, ponieważ dzieci to nasza przyszłość, a dodatkowo dzięki środkom zewnętrznym zostanie zrealizowana kolejna miejska inwestycja – podsumowuje.