Wiosna to czas, kiedy wszystko budzi się do życia. Przyroda zachwyca nas swoim pięknem, jednocześnie dając nam wiele możliwości wzmocnienia organizmu po zimowym okresie, ponieważ zioła są dosłownie wszędzie. Mijamy je na każdym spacerze – chodząc po lesie, łąkach czy parkach. Często nawet nie zdajemy sobie sprawy, jakie dobrodziejstwa są na wyciągnięcie ręki, a udajemy się po nie do sklepów zielarskich. W większości zioła to nic innego, jak popularne chwasty, które każdy z nas dobrze zna, choć nie zawsze wie, jak się nazywają. Poznanie ich oraz możliwość samodzielnego zbioru mogą być wspaniale spędzonym czasem na świeżym powietrzu, do czego wszystkich zachęcam.
Pokrzywa zwyczajna – to jedna z najbardziej wartościowych roślin leczniczych. Surowcem zielarskim jest całe ziele (liście, łodyga) oraz korzeń. Ziele pozyskuje się wiosną i na początku lata. Wykorzystuje się je, aby oczyścić organizm, poprawić parametry krwi czy obniżyć poziom cukru. Korzeń natomiast zbieramy jesienią lub na przedwiośniu i stanowi cenny surowiec dla wszystkich mężczyzn mających problemy z przerostem gruczołu krokowego.
Babka lancetowata i zwyczajna – choć babki znane są jako doskonały środek na rany, to ich właściwości zdrowotne są znacznie szersze. W formie naparów, czyli popularnych herbatek, wykorzystywane są przy schorzeniach górnych dróg oddechowych: kaszlu, chrypce i zaflegmieniu.
Przytulia czepna – mało popularna roślina, której walory terapeutyczne są bardzo szerokie. Potocznie nazywaną jest lepczycą, co podkreśla jej cechy charakterystyczne: przyczepianie się niemal do każdego ubrania. Rośnie praktycznie przy wszystkich drogach leśnych. Herbatka z przytulii oczyszcza nerki, wątrobę, trzustkę i śledzionę. Powinny ją pić także osoby, które cierpią na zaburzenia pracy układu chłonnego, gdyż jej działanie jest tu najbardziej dostrzegalne.
Glistnik jaskółcze ziele – to kolejny cenny surowiec zielarski. Często można go spotkać wzdłuż brzegów lasów, na murawach czy przy płotach. Najbardziej znany jest ze swoich właściwości pomocnych w usuwaniu kurzajek, brodawek czy odcisków. Należy wówczas posmarować zmienione miejsce żółto-pomarańczowym sokiem, który wypływa po przecięciu łodygi. Natomiast glistnik w formie herbatek polecany jest w schorzeniach dróg żółciowych, nerek i wątroby. Może być także z powodzeniem stosowany u osób po resekcji pęcherzyka żółciowego.
Podagrycznik pospolity – to roślina, która nie jednego działkowca przyprawia o zawrót głowy. Jest dość inwazyjny i ciężki do usunięcia. Jednak, jeśli ktoś cierpi na choroby reumatyczne, dnę moczanową lub infekcje bakteryjne, warto zacząć doceniać jego obecność. Można z niego robić nie tylko herbatki, ale także wykorzystać jego walory prozdrowotne w kuchni. Gorąco polecam przyrządzenie go w taki sposób jak szpinak. Smakuje wybornie, a jego działanie zdrowotne pozostaje bez zmian.
Tasznik pospolity – choć jest bardzo powszechny, to niewiele osób zna jego nazwę i siłę działania. Często uznawany jest za chwast. Rośnie przy drogach, w rowach i na miejskich trawnikach, a słynne serduszka na łodydze to jego znak rozpoznawczy. Stosowany jest z powodzeniem we wszystkich typach krwawień: z nosa, żołądka, jelit, macicy, a także trudnych do zatamowań krwawień z ran. Należy jednak pamiętać, że najcenniejszy jest świeży surowiec. Niestety, wysuszone ziele tasznika szybko traci swoje cenne właściwości i staje się wówczas bezużyteczny.