W odpowiedzi na wyzwania gospodarczo-społeczne, z jakimi zmaga się cała Unia Europejska w wyniku pandemii koronawirusa, Komisja Europejska uruchomiła kompleksowy i ambitny plan, który ma celu pomóc w naprawianiu bezpośrednich szkód gospodarczych i społecznych, jakie spowodowała pandemia COVID-19. Warto przy tym wspomnieć, że przesłanką samego Programu, zwanego w dokumentach unijnych Next Generation EU, jest także sprawienie, aby Europa po pandemii stała się bardziej przyjazna dla środowiska, bardziej cyfrowa, odporniejsza oraz lepiej przygotowana na obecne, ale także i przyszłe wyzwania.
Next Generation EU to rodzaj tymczasowego instrumentu odbudowy gospodarczej o wartości 750 mld euro, stanowiący uzupełnienie programów UE na lata 2014-2020 i dodatkowe w stosunku do alokacji polityki spójności na lata 2021-2027. Dla Polski jest to ok. 60 mld euro, w tym 32 mld pożyczek.
Składa się na niego kilka kluczowych elementów:
Jak widać, najważniejszym z tych elementów jest Europejski Instrument na Rzecz Odbudowy i Zwiększania Odporności, zwany często po prostu Funduszem Odbudowy. Aby uzyskać do niego ‘dostęp’, państwa członkowskie opracowują właśnie swoje indywidualne plany odbudowy i zwiększania odporności. W Polsce jest to szeroko obecnie komentowany Krajowy Plan Odbudowy.
Krajowy Plan Odbudowy (KPO) przez większość obserwatorów jest nazywany ‘dopalaczem’ dla rozwoju rodzimej gospodarki. Już sama wartość unijnych grantów dla Polski sięgająca 23 mld euro, stanowi około 4,5 proc. PKB. Ponadto mówimy tu również o dostępie do preferencyjnych pożyczek w wysokości nawet 34 mld euro, o ile Polska zgłosi chęć z nich skorzystania.
Zgodnie z przyjętymi dla wszystkich państw członkowskich porozumieniami, także i polski KPO musi zakładać transformację strukturalną w kluczowych obszarach dla rozwoju polskiej gospodarki i przejście na bardziej ‘zieloną’ i cyfrową gospodarkę. Rząd zaprezentował właśnie główne założenia KPO jak m.in. Przemysł 4.0, Gospodarka o obiegu zamkniętym, wzmocnienie potencjału sektora nauki do współpracy z przedsiębiorstwami oraz usprawnienie transferu wiedzy i innowacji do gospodarki.
Teraz ta wstępna propozycja ma być szeroko konsultowana m.in. z samorządami, organizacjami pozarządowymi, etc. co jest ważnym (choć nie jedynym) warunkiem pozytywnej oceny KPO danego kraju członkowskiego przez Komisję Europejską. I już na tym etapie pojawiają się silne głosy ze strony samorządów o bardzo późnym podjęciu konsultacji, a także obawy, co do samych założeń rozdysponowania dostępnych środków.
Czasu nie ma zbyt dużo, gdyż kraje powinny przedłożyć gotowe Plany Odbudowy do końca kwietnia 2021, a jeśli wszystko odbędzie się zgodnie z planem pierwsze środki powinny trafić do państw członkowskich jeszcze jesienią bieżącego roku.
Czy KPO sprosta nadziejom w nim pokładanym w kontekście wychodzenia z recesji spowodowanej pandemią COVID-19 i faktycznie przełoży się na unowocześnienie polskiej gospodarki? O tym przekonamy się w przyszłym i kolejnych latach.
Autorką tekstu jest: Marta Czarnecka-Gallas, ekspertka Team Europe Polska*,
Stowarzyszenie „Pomorskie w Unii Europejskiej”