Józef Chełmoński żył i tworzył w drugiej połowie XIX i na początku XX wieku. Uważa się go za jednego z najwybitniejszych twórców malarstwa realistycznego w Polsce. Zasłynął jako doskonały i wrażliwy obserwator, będący w stanie z łatwością oddać charakter danej pory roku czy dnia. Posiadał niesamowitą pamięć wzrokową – potrafił precyzyjnie szkicować i malować to, co widział. Tę umiejętność doskonalił w nim jego nauczyciel, Wojciech Gerson (o jego uczniach mówiło się, że potrafią narysować wszystko). Chełmoński kształcił się również w Królewskiej Akademii Sztuk Pięknych w Monachium, gdzie utworzyła się silna kolonia polskich artystów, na czele z Józefem Brandtem.
W 1874 roku patron rumskiej ulicy powrócił do Warszawy, gdzie wraz z przyjaciółmi – Adamem Chmielowskim, Stanisławem Witkiewiczem i Antonim Piotrowskim – wynajął pracownię w Hotelu Europejskim (tam właśnie powstało słynne Babie lato). Koledzy żyli w biedzie, ale wzajemnie mobilizowali się do pracy. Dzieła Chełmońskiego nie cieszyły się wówczas dużym zainteresowaniem, dlatego też artysta postanowił wyjechać do Paryża.
Tam odniósł prawdziwy sukces. Jego realistyczne obrazy, ukazujące świat zupełnie nieznany tamtejszej publiczności, wystawiane na paryskim salonie przyniosły mu uznanie. Po powrocie do Polski zamieszkał we wsi Kuklówka, wielokrotnie podróżował na Litwę i Ukrainę. Pod koniec swego życia chętniej skupiał się na statycznych, wyciszonych krajobrazach i kompozycjach z pojedynczymi sylwetkami ptaków.
Realizm Chełmońskiego, polegający na ukazywaniu codziennych scen pełnych życia i dynamizmu, wnikliwa obserwacja natury, umiejętność oddania jej zmian i nastroju, wspaniała kolorystyka – to wszystko sprawia, że jego malarstwo wydaje się bliskie i zachwyca także dziś.
Niestety obrazów Chełmońskiego nie da się zobaczyć w Rumi. Ze względu na swoją wartość prezentowane mogą być wyłącznie w najważniejszych muzeach narodowych. W roku 2025 wielka ekspozycja prac artysty zawitała jak dotąd w Warszawie, a w kolejnych miesiącach trafi do Krakowa i Poznania.
W stolicy Chełmoński spotkał się z ogromnym zainteresowaniem. Kolejki ludzi ustawiających się przed wejściem do Muzeum Narodowego, niesłabnące zainteresowanie zwiedzających, często powracających, by zobaczyć obrazy po raz kolejny – brzmi niewiarygodnie? A jednak!
Ekspozycja została pomyślana tak, by móc prześledzić tematy najczęściej pojawiające się w malarstwie artysty. Można było zatem poznać codzienność życia na wsi, podziwiać wspaniałe, żywiołowe konie i kontemplować rozległe, ukraińskie pejzaże. Prezentowany był także długo uznawany za zaginiony Wieczór letni, który artysta namalował na obrazie z sygnaturą Antoniego Piotrowskiego. Poza dziełami malarskimi eksponowano także fantastyczne szkicowniki artysty, dzięki czemu można było podejrzeć cały proces twórczy.
W Muzeum Narodowym w Warszawie wystawa prac Chełmońskiego zakończyła się 2 lutego. W Muzeum Narodowym w Poznaniu otwarta zostanie 6 marca, a zakończy się 29 czerwca. Z kolei Muzeum Narodowe w Krakowie będzie prezentowało prace między 8 sierpnia a 30 listopada. Warto wybrać się i zobaczyć słynne dzieła – nawet jeśli nie jest się mieszkańcem opisywanej we wstępie ulicy!