Pod koniec XIX wieku dolina Zagórskiej Strugi stanowiła częsty cel wycieczek turystów oczarowanych lokalnymi krajobrazami, klimatem i gościnnością mieszkańców. Wytchnienia w Zagórzu i Szmelcie szukali jednak nie tylko letnicy, lecz także… osoby uzależnione od alkoholu. W 1892 roku na naszych ziemiach powstał pierwszy w całej prowincji Prusy Zachodnie zakład leczniczy dla alkoholików. Jego oryginalna nazwa brzmiała Westpreußische Trinkerheilanstalt Sagorsch.
Przez wiele wieków problem nadmiernego spożywania trunków nie leżał w sferze zainteresowania medycyny. Wprawdzie liczni publicyści od wieków przestrzegali przed nadużywaniem alkoholu, jednak ich prace koncentrowały się na moralnych i kulturowych aspektach pijaństwa.
W kontekście medycznym po raz pierwszy pojęcia przewlekłego alkoholizmu użył szwedzki lekarz Magnus Huss w swojej pracy „Alcoholismus chronicus” z 1849 roku (w 1852 roku przetłumaczonej na język niemiecki). Od tej pory nadmierną, niekontrolowaną konsumpcję alkoholu coraz częściej traktowano jako chorobę, a nie przejaw słabości charakteru czy zepsucia moralnego.
Stopniowa medykalizacja alkoholizmu w kolejnych dziesięcioleciach II połowy XIX wieku przełożyła się na zwiększenie społecznej świadomości problemu. Z upływem lat rosnącą popularnością cieszyły się różnego rodzaju inicjatywy i organizacje trzeźwościowe: m.in. Międzynarodowy Błękitny Krzyż założony w 1877 roku w Genewie.
Antyalkoholowy trend znalazł swoje odbicie także na terenach dzisiejszej Rumi. Pod koniec XIX wieku w dolinie Zagórskiej Strugi powstała pierwsza w regionie placówka lecznicza dedykowana osobom zmagającym się z alkoholizmem.
Zachodniopruski zakład leczniczy dla uzależnionych od alkoholu w Zagórzu (Westpreußische Trinkerheilanstalt Sagorsch) powstał z inicjatywy sopockiego pastora ewangelickiego, rodowitego gdańszczanina, dra Johannesa Rindfleischa. Wiadomo, że był on człowiekiem wszechstronnie wykształconym, absolwentem uczelni w Halle, Lipsku i Jenie, a przy tym zadeklarowanym przeciwnikiem nadużywania alkoholu. Ciekawostką może być fakt, że doktorat Johannesa Rindfleischa nie był związany z kierunkami medycznymi, a filozofią.
Początki instytucji można datować na lato 1892 roku. Wówczas specjalnie powołany komitet ds. budowy zakładu wykupił malowniczą działkę w Zagórzu. Jej koszt wyniósł 11 tysięcy marek. Pieniądze zebrano w dużej mierze z prywatnych datków. Działkę opisywano jako zalesioną i znajdującą się blisko natury, a więc stosowną do tego typu działalności. Zakład dra Rindfleischa planowano otworzyć 15 sierpnia, jednak ostatecznie termin ten przesunął się na 15 października 1892 roku. W momencie uruchomienia placówka mieściła się w jednopiętrowym budynku i przeznaczona była wyłącznie dla mężczyzn. Na parterze urządzono osiem dużych pokoi – sześć dla przyszłych pacjentów i dwa dla zarządcy domu, którym został niejaki Romecke. Na piętrze znajdowały się dalsze dwa pokoje, łazienka oraz izolatka. Przy zakładzie założono też ogród i gospodarstwo rolne.
Pierwsi pacjenci przebywali w zakładzie od kilku miesięcy do roku, przy czym ze względu na możliwe nawroty choroby alkoholowej zalecano pobyty długotrwałe. Pacjenci zakładu reprezentowali różne zawody i stany społeczne. Z problemem alkoholowym walczyli m.in. właściciele ziemscy, kupcy, nauczyciele czy inwalidzi wojenni w wieku od 25 do 56 lat.
Kuracja opierała się przede wszystkim na kontakcie z przyrodą i wypełnianiu czasu różnorodnymi aktywnościami. Pacjenci odbywali liczne spacery, zajmowali się pielęgnacją ogrodu oraz pracą w gospodarstwie rolnym. Nad przebiegiem leczenia czuwał m.in. doktor Friedrich Timm, zagórski lekarz pochodzący z Meklemburgii. Ciekawostką może być fakt, że do czasów dzisiejszych przetrwała willa, w której żył i przyjmował pacjentów dr Timm. Jest to budynek przy ulicy Sobieskiego 23.
Zagórski zakład dla alkoholików w latach swojej działalności cieszył się dużym uznaniem społeczeństwa. Placówka otrzymywała regularne dotacje z różnych źródeł i w różnej wysokości. Przykładowo w październiku 1897 roku zakład otrzymał od tzw. Provinzial Ausschuß (komisji prowincjonalnej) znaczącą dotację w wysokości 4000 marek, którą przeznaczono na rozbudowę. Po jej zakończeniu możliwe było zwiększenie liczby pacjentów do 30 osób. W 1903 roku zagórską placówkę dotował sam cesarz Wilhelm II, który przekazał na jej funkcjonowanie 2000 marek. Mimo tak znaczących grantów kuracja była odpłatna. W 1900 roku pacjenci musieli opłacać czesne w wysokości 400 marek rocznie.
W pierwszych latach istnienia zagórski zakład dla alkoholików przeznaczony był wyłącznie dla mężczyzn. Z czasem uległo to zmianie. 12 lipca 1900 roku otwarto filię zakładu przeznaczoną dla kobiet. Zgłoszenia do niej przyjmował zarówno doktor Rindfleisch, jak i pastor ewangelicki Unkermann z Rumi. Na potrzeby nowej inwestycji planowano wykupić dodatkową dużych rozmiarów działkę o wartości 8000 marek, która znajdowała się w bezpośrednim sąsiedztwie istniejącej placówki. Najprawdopodobniej nie doszło to jednak do skutku, a sama filia dla kobiet była mniej okazała niż główny budynek zakładu (w prasie z 1910 roku opisywana była jako „mały domek”).
Tuż po otwarciu przyjęto dwie pierwsze pacjentki, w kolejnych latach liczba ta systematycznie wzrastała.
Lata świetności Trinkerheilanstalt Sagorsch przerwał wybuch I wojny światowej. W okresie wojennym zapotrzebowanie na usługi zakładu znacząco spadły – większość jego potencjalnych „klientów” kierowano na front. Ponadto w 1916 roku zmarł w wieku 82 lat dr Rindfleisch.
W czasie Wielkiej Wojny zabudowania placówki wykorzystywane były okresowo jako dom dziecka. W 1918 roku w dawnym zagórskim zakładzie dla alkoholików planowano zorganizować specjalną szkołę przystosowawczą dla inwalidów wojennych. Żołnierze mieli uczyć się w niej podstawowych umiejętności w zakresie m.in. stolarstwa, kowalstwa, uprawy warzyw i owoców czy hodowli zwierząt. Celem instytucji było przygotowanie weteranów do życia w powojennej rzeczywistości. W źródłach brakuje informacji czy pomysł ten udało się zrealizować, a jeśli tak – jak długo dawny zakład dla alkoholików pełnił funkcję szkoły dla inwalidów wojennych. Pewne jest, że po wprowadzeniu w Rumi i Zagórzu administracji polskiej budynki Trinkerheilanstalt pełniły funkcje wypoczynkowe oraz mieściły szkołę gospodarczą dla kobiet.
Obecnie po dawnej placówce dra Rindfleischa nie ma już śladu. Miejsce w którym stała (okolice ulicy Zielarskiej 23) oznacza tabliczka z krótką informacją. Budynek z całą pewnością istniał jeszcze w II połowie 1944 roku (widnieje na zdjęciach satelitarnych z tego okresu), zniszczono go najprawdopodobniej podczas działań wojennych wiosną 1945 roku.
Źródła: gazety Thorner Presse, Die Presse (1892-1918), Krankenhaus-Lexikon für das Deutsche Reich (Berlin 1900 r.), Die Alkoholfrage (Berlin-Dahlem 1918 r.) i inne.