Kazimiera Kamińska urodziła się 10 lutego 1902 roku w Rogozinie (woj. mazowieckie). Była córką miejscowych gospodarzy: Józefa i Eleonory (z domu Ruteckiej). W pierwszych latach życia związana była ze swoją rodzinną ziemią. Najpierw ukończyła Szkołę Podstawową w Rogozinie, potem Szkołę Przemysłowo-Handlową Żeńską im. Królowej Kingi w pobliskim Płocku, gdzie zdała maturę. Następnie kontynuowała edukację w nowo otwartej Szkole Pielęgniarstwa Polskiego Czerwonego Krzyża w Warszawie.
W 1934 roku Kazimiera Kamińska otrzymała dyplom uprawniający ją do wykonywania zawodu pielęgniarki i rozpoczęła pracę zawodową. Trafiła do 5 Szpitala Wojskowego w Krakowie. Ze względu na rodzaj angażu równolegle otrzymała kartę mobilizacyjną oraz stopień wojskowy podporucznika. W krakowskiej placówce pracowała od 1 października 1934 roku do wybuchu II wojny światowej.
Po zakończeniu działań w ramach wojny obronnej Polski roku 1939 dawny personel krakowskiego szpitala uległ rozproszeniu. Kazimiera Kamińska trafiła do sowieckiej niewoli. Według dokumentów wojskowych w 1941 roku pracowała jako pielęgniarka w szpitalu polowym armii generała Władysława Andersa w Buzułuku. Wraz z innymi członkami Polskich Sił Zbrojnych w ZSRR (przyszłego 2 Korpusu Polskiego) udało jej się wydostać z sowieckiego zesłania i wziąć udział w kampanii włoskiej w latach 1943-1945.
Z początkiem 1943 roku została przydzielona w armii Andersa do Pomocniczej Służby Kobiet. Pracowała jako siostra operacyjna w 1 Szpitalu Wojennym w Casamassima (potem przemianowanym na 5 Szpital Wojenny). Była to baza szpitalna Polskich Sił Zbrojnych m.in. w czasie walk o Monte Cassino. Placówka dysponowała 1200 łóżkami, pracowało w niej 106 sióstr i 160 ochotniczek. Jako pielęgniarka chirurgiczna Kazimiera Kamińska asystowała w operacjach wykonywanych na rannych żołnierzach.
Za swoje zasługi w czasie walk we Włoszech Kazimiera Kamińska otrzymała Krzyż Pamiątkowy Monte Cassino, Gwiazdę za Wojnę 1939-1945, Gwiazdę Italii, Srebrny Krzyż Zasługi z Mieczami i Medal Wojska Polskiego.
Po zakończeniu II wojny światowej Kazimiera Kamińska wciąż pełniła funkcję siostry operacyjnej w szpitalach wojskowych na zachodzie Europy. W 1947 roku wróciła do Polski, jednak do zupełnie innej rzeczywistości. Jej matka, Eleonora, została rozstrzelana przez Niemców 6 stycznia 1941 roku w Płocku. Siostra, Maria, zmarła tego samego roku. Nie chcąc wracać do rodzinnego Płocka, Kazimiera Kamińska osiedliła się w Rumi. Aż do śmierci w 1971 roku pracowała w miejscowej przychodni jako pielęgniarka. Po śmierci została złożona na cmentarzu przy kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego (sektor A, rząd 18, miejsce 17).
Według wspomnień osób, które ją znały: „przez całe życie była wierna idei Polskiego Czerwonego Krzyża, przestrzegała nakazów etyki zawodowej, wypełniała swe obowiązki sumiennie, nie uchylając się od opieki nad żadnym chorym podczas pokoju i wojny”.
Od lat o pamięć Kazimiery Kamińskiej dba wnuczka jej siostry – Janina Pełka, mieszkanka Płocka – która doprowadziła między innymi do wpisania grobu do ewidencji weteranów. Pod koniec 2024 roku opiekę nad miejscem spoczynku, tak jak w przypadku innych zasłużonych żołnierzy i obrońców ojczyzny, przejął Urząd Miasta Rumi. Z kolei dzięki osobistym staraniom samorządowców – Piotra Wittbrodta i Anny Borys – udało się zdobyć z Instytutu Pamięci Narodowej blisko 14,4 tys. zł na gruntowne odnowienie pomnika.
Upływ lat i niskie osadzenie spowodowały, że dotychczasowy nagrobek był uszkodzony i nieczytelny. Na początku czerwca stanął w tym miejscu nowy, solidny pomnik z granitu, dołożono też chodnik, wazon oraz grawer przedstawiający zasługi porucznik Kamińskiej.
– Ze względu na stan pomnika zdecydowaliśmy, że zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby go wymienić. Aktualnie sprawdzamy, czy są w Rumi inne groby wymagające podobnej opieki – mówi pełnomocnik burmistrza do spraw społecznych Piotr Wittbrodt, jeden z inicjatorów renowacji.
– Bardzo się cieszę, że udało się zrealizować kolejne patriotyczne działanie. To naprawdę bardzo ważne dla samorządu i mieszkańców, by pamiętać o bohaterach i kultywować biało-czerwone wartości. Dla Rumi to nie są tylko słowa, bo jako cała społeczność organizujemy i uczestniczymy w paradzie niepodległości, Biegu „Tropem Wilczym”, obchodach upamiętniających Powstanie Warszawskie czy patriotycznych koncertach – wymienia Ariel Sinicki, wiceburmistrz Rumi. – Natomiast na co dzień na rondzie im. rotmistrza Witolda Pileckiego, na 18-metrowym maszcie, powiewa wielka biało-czerwona flaga, a nazwiska wielkich patriotów widnieją przy ulicach oraz skrzyżowaniach. Patronuje im wspomniany Witold Pilecki, Wincenty Witos, Bolesław Formela czy Kazimierz Rzepka. Chcemy, aby rumianie pamiętali, że wolność i niepodległość nie są nam dane raz na zawsze, że musimy je pielęgnować, szanować i doceniać – podsumowuje.