27.10.2025 r.
Po pięciu latach od jubileuszu, który przypadł na czas pandemii, Straż Miejska w Rumi mogła wreszcie świętować w pełnym gronie. W hotelu Falko odbyła się uroczystość z okazji 35-lecia istnienia jednostki. Wśród uczestników znaleźli się funkcjonariusze, pracownicy administracyjni, przedstawiciele władz miasta i zaproszeni goście. Podczas spotkania nie zabrakło podziękowań, awansów i wspomnień o latach służby na rzecz bezpieczeństwa rumian.
Głównymi bohaterami 35-lecia Straży Miejskiej w Rumi byli funkcjonariusze i pracownicy jednostki. W wydarzeniu wzięli udział przedstawiciele parlamentu, samorządu wojewódzkiego, powiatu i miasta, a także reprezentanci służb mundurowych, instytucji bezpieczeństwa i zaprzyjaźnionych jednostek z regionu.
– Rumscy strażnicy zajmują się bardzo wieloma sprawami: od prawa drogowego, przez kwestie związane z ochroną środowiska i zabezpieczeniem miejskich imprez, aż po ratowanie ludzkiego życia. Przez 35 lat ta jednostka uratowała około 300 ludzkich istnień – wyliczał podczas uroczystych obchodów wiceburmistrz Ariel Sinicki. – Jesteście państwo niezbędni, by zachować w Rumi ład i porządek. Nie wyobrażam sobie Rumi bez was, a z okazji tego pięknego jubileuszu bardzo dziękuję za waszą pracę i życzę kolejnych bezpiecznych, okrągłych rocznic – dodał.

Straż Miejska w Rumi powstała w 1990 roku. Dziś można śmiało powiedzieć, że były to bardzo odległe czasy – zarówno ideowo, politycznie, jak i społecznie. Zmieniło się praktycznie wszystko: od liczby strażników, przez ich wyposażenie i uprawnienia, aż po sposób komunikacji z mieszkańcami. Nie zmienił się jednak główny cel formacji – dbanie o zdrowie i życie rumian.
Początkowo jednostka zajmowała się m.in. kontrolą sprawności oświetlenia w rowerach, a pierwszym odnotowanym wykroczeniem nowej formacji było nieuprawnione zajęcie pasa drogowego.
Poważniejsze zadania przyniosła nowelizacja ustawy o wychowaniu w trzeźwości, zakazująca publicznego spożywania alkoholu. Podstawą działania stała się ustawa o strażach gminnych z 1997 roku, umożliwiająca nakładanie mandatów, sporządzanie wniosków o ukaranie do sądu czy stosowanie środków wychowawczych. Wtedy rozpoczęła się praca z nieprawidłowym parkowaniem, a w latach 2004-2015 strażnicy mogli karać również za przekraczanie prędkości – była to tzw. „era fotoradarów”.
– Żadna służba z uprawnieniami mandatowymi nie będzie ulubieńcem mieszkańców, ale coraz częściej spotykamy się ze zrozumieniem naszych działań. Zawsze kierujemy się zasadą, że ewentualna kara powinna być współmierna do stopnia społecznej szkodliwości czynu i winy sprawcy, a także powinna realizować cele prewencyjno-wychowawcze – podkreśla Tomasz Stachowiak, komendant Straży Miejskiej w Rumi. – Nasza codzienna praca, pomoc w rozwiązywaniu problemów i kontakty z mieszkańcami mają ogromny wpływ na społeczny odbiór. Coraz częściej spotykamy się ze zrozumieniem, poparciem, a nawet sympatią.
W ostatnich latach straż miejska została systemowo włączona w działania proekologiczne – kontrolę podłączenia nieruchomości do miejskiej sieci kanalizacyjnej czy jakość opału, co pomaga w walce ze smogiem. Ze względu na sytuację międzynarodową jednostka uczestniczy również w systemie obrony cywilnej, dostosowując działania do bieżących potrzeb i zagrożeń. Nadal strażnicy działają jednak wyłącznie w zakresie wykroczeń. W przypadku podejrzenia przestępstwa przekazują sprawę policji.
Dziś ta 35-letnia jednostka liczy 19 strażników i strażniczek oraz 4 pracowników administracyjno-biurowych. Mundurowi poruszają się trzema radiowozami wyposażonymi w defibrylatory, podejmują setki interwencji rocznie i w uzasadnionych przypadkach stosują środki przymusu bezpośredniego. Zespół nie tylko się rozrósł, ale i wyspecjalizował.
– Współczesny strażnik musi być empatyczny, odpowiedzialny, odporny na stres i dyspozycyjny, a także doskonale znać przepisy i topografię miasta. Ta wszechstronność jest potrzebna, ponieważ podejmujemy się bardzo różnych zadań. W zasadzie od 1990 roku nie zmienił się tylko nadrzędny cel istnienia jednostki, czyli dbanie o zdrowie i życie mieszkańców – mówi komendant. – Dzięki temu jesteśmy w stanie szybko i skutecznie reagować, wspierać służby ratownicze i policję, a przede wszystkim ratować życie rumian. Przez tych 35 lat uratowano z naszym udziałem setki żyć.
Liczba interwencji utrzymuje się na zbliżonym poziome od kilku lat. W 2024 roku strażnicy odnotowali ich 3230, a w ciągu ostatnich sześciu miesięcy 1378. Najczęstszymi problemami pozostaje nieprawidłowe parkowanie oraz spożywanie alkoholu w miejscach publicznych.
– Każdy dzień jest inny: czasem trafia się spokojny patrol, innym razem kilkanaście interwencji w różnych częściach miasta albo pojedyncza interwencja trwająca nawet kilka godzin – opowiada komendant. – Szczególnie ważne i satysfakcjonujące są dla nas spotkania edukacyjne z dziećmi w szkołach i przedszkolach, podczas których uczymy ich bezpiecznych zachowań na drodze.
Straż działa od poniedziałku do soboty w godzinach 6:30-22:30. Zgłoszenia można przekazywać osobiście, telefonicznie, mailowo lub przez formularz na stronie sm.rumia.pl. I choć zdarzają się nietypowe problemy – takie jak zaginięcie kangura czy lądowanie kosmitów na Błoniach Janowskich – żadne wezwanie nie pozostaje bez reakcji.
– Szybka reakcja na zgłoszenia zawsze była i pozostanie naszym priorytetem – zaznacza Tomasz Stachowiak. – Naszym celem na kolejne lata jest codzienna służba mieszkańcom i reagowanie na dynamicznie zmieniające się zagrożenia. Osoby chcące podzielić się swoimi uwagami względem pracy naszej jednostki zachęcam do bezpośredniego kontaktu. Jestem przekonany, że każdą sprawę uda się nam wspólnie załatwić, bo ostatecznie wszystkim nam zależy na spokojnym codziennym życiu w naszym prężnie rozwijającym się mieście – podsumowuje.