To już kolejny raz, gdy Rumia zrywa z nieekologiczną tradycją topienia marzanny i stawia na sadzenie nowych drzew. W końcu jak lepiej świętować nadejście wiosny, jeśli nie kolejną, miejską zielenią? Z okazji symbolicznego pierwszego dnia wiosny w piątek 22 marca najmłodsi mieszkańcy pomogli przy okazałej sadzonce dębu.
W rolę pomocników wcieliły się tym razem dzieci z Niepublicznego Przedszkola „Wioska Smerfów”. Wspólnie z opiekunkami grupka małych rumian pojawiła się na placu Wolności, niedaleko placu Kaszubskiego i Szkoły Podstawowej nr 1, żeby wspólnie z wiceburmistrzem Rumi Piotrem Wittbrodtem posadzić nowe drzewo.
– To drzewo będzie rosło razem z wami. Po latach, kiedy będziecie już dorośli, będziecie mogli chodzić tędy na spacery i dumnie powiedzieć, że sami zasadziliście to drzewo, że jest „wasze” – zachęcał najmłodszych wiceburmistrz Piotr Wittbrodt.
Wcześniej fachowcy przygotowali odpowiedni otwór w ziemi, do którego trafiła przygotowana sadzonka. Wystarczyło umieścić je w dole, jeszcze tylko rurka służąca do nawodnienia jego korzeni i pomoc przedszkolaków, które ochoczo podsypywały pień młodego dębu.
Za pomoc w przywitaniu wiosny w radosny sposób dzieci wraz z opiekunami otrzymały miejskie upominki. Wszystko przygotowano tak, aby drzewo w najbliższej przyszłości miało jak największe szanse na zakorzenienie się i przetrwanie w miejskich warunkach.
Przypomnijmy, że miejska akcja sadzenia roślin z okazji pierwszego dnia wiosny zaczęła się w 2017 roku. Jako pierwsze do ziemi trafiły – również przy pomocy najmłodszych mieszkańców Rumi – miododajne krzewy, które w późniejszych edycjach były sadzone na zmianę z drzewami.
Główny cel to propagowanie proekologicznych nawyków wśród dzieci. Inicjatywa jest jednym z działań podejmowanych przez samorząd w zakresie ekologii i edukacji.