Sobota, 21 grudnia 2024
RumiaTV
Fundusze krajowe Fundusze UE
BIP Rumia powiększ czcionkę pomniejsz czcionkę Zwiększ kontrast Zmniejsz kontrast

O początkach Kościoła Podwyższenia Krzyża Świętego w stulecie konsekracji świątyni


O początkach Kościoła Podwyższenia Krzyża Świętego w stulecie konsekracji świątyni09.08.2021 r.

Kościół św. Krzyża w trakcie budowy

W czerwcu 2021 roku Kościół pw. Podwyższenia Krzyża Świętego, najstarsza czynna świątynia na terenie naszego miasta, obchodził stulecie konsekracji. Z tej okazji zorganizowano liczne wydarzenia oraz wystawę historyczną, którą oglądać można na kościelnym dziedzińcu. Także na łamach Rumskich Nowin pragniemy cofnąć się w czasie i przedstawić czytelnikom okoliczności, w jakich doszło do powstania rumskiej fary.

Wstępne przymiarki

Pierwszy kościół w Rumi powstał w XIII wieku z inicjatywy cystersów, ówczesnych właścicieli tych ziem. Była to najprawdopodobniej konstrukcja drewniana, którą w kolejnych wiekach kilkukrotnie modernizowano. Zapewne pod koniec XV wieku w miejscu dawnego kościoła stanęła konstrukcja ryglowa z ceglanym prezbiterium w duchu późnogotyckim. Jej pozostałości w postaci trwałych ruin przetrwały po dziś dzień.

Przez całe wieki niewielki kościółek wystarczał miejscowym wiernym. Sytuacja zaczęła się zmieniać mniej więcej w połowie XIX wieku. Liczba mieszkańców stopniowo rosła, stara cysterska świątynia nie była w stanie pomieścić wszystkich parafian. Na początku XX wieku problem stał się bardzo poważny: ziemie włączone do rumskiej parafii liczyły prawie dwa tysiące wiernych, kościół mógł zaś pomieścić niecałe dwieście osób w ławkach – niewiele więcej, jeżeli doliczyć miejsca stojące. Do tego leciwa konstrukcja była zawilgocona, wierni narzekali też na panujący w jej wnętrzu przenikliwy chłód.  W tej sytuacji budowa nowej świątyni stała się sprawą priorytetową, co wielokrotnie podnosił przede wszystkim ówczesny proboszcz parafii Wojciech Ziemann. W celu realizacji ambitnego zadania rozpoczęto zbiórkę pieniędzy, zaś na początku 1907 roku uruchomiono procedury urzędowe. Początkowo planowano zbudować nowy kościół dokładnie w tym samym miejscu, co stary. Na takie rozwiązanie nie zgodził się jednak pruski konserwator zabytków, który uznał dotychczasową budowlę za reprezentatywny przykład prowincjonalnego gotyku. W tej sytuacji wierni postanowili zakupić parcelę po drugiej stronie ulicy.  

Od samego początku palącym problemem był brak funduszy. Koszt prac oszacowano na aż 137 tysięcy marek. Część tej kwoty miał pokryć kredyt, część dotacja od króla pruskiego, natomiast większość musieli zebrać sami parafianie. Proces ten, w połączeniu z procedurą rozpoczęcia budowy, zajął kilka lat. Wykopy pod fundamenty ruszyły dopiero w kwietniu 1913 roku, w czerwcu zaś nastąpiło uroczyste poświęcenie kamienia węgielnego.

Budowa

Prace budowlane początkowo przebiegały w imponującym tempie. Zaledwie dwa miesiące po wmurowaniu kamienia węgielnego Gazeta Toruńska informowała: Budowa kościoła już tak dalece postąpiła, że w tym tygodniu ukończą mury. Wieża jest 43 metry wysoka i otrzyma pokrycie z miedzianej blachy, gdy tymczasem reszta kościoła kryta będzie dachówką. Z dobrowolnych składek parafian otrzyma wieża zegar wartości 800 marek. Mimo tego niewątpliwego sukcesu lokalnej społeczności cieniem na budowie kładł się pogarszający stan zdrowia proboszcza Wojciecha Ziemanna. W dalszej części artykułu jego autor stwierdził: szkoda wielka, że ksiądz proboszcz Ziemann, który się najwięcej zasłużył około budowy kościoła, zachorował (Gazeta Toruńska z 24 sierpnia 1913 roku, s. 2.). W kolejnym roku postępy w budowie świątyni zahamował wybuch I wojny światowej. Ostatecznie jednak prace murarskie udało się zakończyć w 1915 roku. W pogarszających się wojennych warunkach przystąpiono do prac wykończeniowych.

Wnętrze nowej rumskiej świątyni zaprojektowano z rozmachem. Prace snycerskie i rzeźbiarskie w obrębie trzech planowanych ołtarzy zlecono słynnemu zakładowi Ottona Römera z Elbląga, za prace malarskie odpowiadał warsztat berlińskiego malarza Ernsta Feya. Organy wykonano w elbląskiej pracowni Edwarda Witteka. Pomniejsze prace realizował lokalny malarz – Bernhard Lucas z Wejherowa.

Wystrój wzbogaciły też zabytkowe akcesoria z dawnego kościoła cystersów. Główny ołtarz z tej świątyni, po przeprowadzeniu kompleksowych prac rewitalizacyjnych, ozdobił jedną z kościelnych naw. Do wieży kościelnej przeniesiono trzy zabytkowe dzwony, wśród których najstarszy (tzw. sygnaturka) pochodził najprawdopodobniej z I połowy XVI wieku. Parafia zamówiła też zupełnie nowy dzwon w słynnej odlewni Franza Schillinga w Apoldzie. Trafił on do Rumi w 1914 roku, poświęcony został Najświętszej Maryi Pannie, jednak po krótkim czasie zarekwirowano go na cele wojenne.
Prace wykończeniowe, ze względu na trwającą I wojnę światową, a po jej zakończeniu napiętą sytuację polityczną, trwały aż kilka lat. Efektu nie ujrzał główny inicjator budowy nowego kościoła ksiądz Wojciech Ziemann. Jak podano w Gazecie Gdańskiej z 3 października 1916 roku: Dzisiaj w nocy umarł nasz ksiądz proboszcz Ziemann. Po kuracyi w Nauheim powrócił jakby zupełnie zdrowym, ale nie trwało długo, a znowu ciężko zachorował. Niech odpoczywa w pokoju. Księdza Ziemanna pochowano na starym rumskim cmentarzu, jego grób przetrwał do czasów współczesnych.

Fragment artykułu informującego o wmurowaniu kamienia węgielnego pod fundamenty kościoła, Gazeta Toruńska, czerwiec 1913 r.

Monumentalna świątynia

Ostatecznie Kościół św. Krzyża konsekrowano uroczyście 19 czerwca 1921 roku. Wyświęcił go biskup pomocniczy chełmiński Jakub Klunder. Nowa świątynia prezentowała się okazale: wybudowano ją w stylu neorenesansowym, wystrój nawiązywał zaś do wzorców wczesnobarokowych. Kościół był orientowany, tj. zbudowany w taki sposób, aby ołtarz znajdował się we wschodniej jego części, czyli po stronie, z której ma nadejść Jezus Chrystus podczas tzw. paruzji, zapowiadanego przez proroków powrotu na świat i końca dziejów.

Świątynia szczęśliwie przetrwała II wojnę światową, jednak po zakończeniu działań zbrojnych konieczne były prace remontowe w jej wnętrzach. Szeroko zakrojoną rewitalizację przeprowadzono w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych, a kierował nią profesor Marian Schwartz. Po wojnie kościół przejęło Towarzystwo Salezjańskie, które zarządza parafią do dzisiaj.

Wnętrza kościoła wciąż kryją wiele zagadek – nie wiadomo, jaki los spotkał wiele elementów zabytkowego wyposażenia. Podczas wojny zaginęła m.in. wspomniana sygnaturka – niewielki dzwon, który znajdował się w dodatkowej wieżyczce górującej nad kościelną wieżą. W czasie okupacji Niemcy nakazali zdemontować ten element świątyni, aby utrudnić ewentualną obserwację pobliskiego lotniska. Zagadkowe są również malowidła ołtarza głównego i jednego z ołtarzy bocznych (poświęconego Sercu Jezusowemu), wiele wskazuje na to, że pod warstwą późniejszych malunków mogą znajdować się przedstawienia znacznie starsze, być może pamiętające końcówkę XVI wieku. Sekrety te czekają na swoich odkrywców.

Kościół św. Krzyża w 1939 r.

Słowo od proboszcza:

Ksiądz proboszcz Zbigniew Hul

Szczęść Boże, czerwcowe uroczystości 100-lecia konsekracji naszej świątyni myślę, że należy uznać za udane. Jedną z naszych intencji było, ażeby przypomnieć osoby, wspólnoty, mieszkańców Rumi minionego stulecia. Oddać im hołd za dziedzictwo, które po sobie zostawili. Wokół naszej świątyni została otwarta wystawa, która upamiętnia te wydarzenia i osoby tak ważne dla rumskiej społeczności. Należy im się nasza pamięć. Wszystkie te osoby ogarnęliśmy modlitwą na każdej mszy świętej odprawianej 20 czerwca. Jubileusz to również doskonała okazja do integracji mieszkańców naszej parafii i Rumi. Wystawa okalająca kościół ilustruje również współczesność. Jest ona podziękowaniem dla bardzo wielu osób, stowarzyszeń i instytucji państwowych za ich nieoceniony wkład na rzecz naszego kościoła i parafii. Nasza świątynia to dziedzictwo, o które musimy dbać, aby nadal było miejscem owocnych spotkań mieszkańców Rumi i oczywiście miejscem doświadczenia relacji z Jezusem Chrystusem.

Fundusze zewnętrzne
Kalendarz wydarzeń