Mieszkańcy Rumi po raz piąty pisali listy w obronie praw człowieka w ramach cyklicznej akcji Amnesty International. W tym roku pobili rekord, podwajając liczbę zeszłorocznych listów.
Maraton pisania listów odbywa się co roku w ramach obchodów Międzynarodowego Dnia Praw Człowieka (10 grudnia). W tym roku akcja rozpoczęła się 29 listopada i trwała do 9 grudnia.
– Organizatorem maratonu jest Amnesty International – ta sama organizacja, która w 1976 r. stanęła w obronie m.in. gdańskich dysydentów: Anny Walentynowicz, Bogdana Borusewicza czy Andrzeja Gwiazdy. To zobowiązuje – mówi Krystyna Laskowicz, dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej w Rumi. – Rok 2018 jest szczególny, ponieważ to rok praw kobiet, w związku z tym wsparliśmy naszymi listami kobiety, obrończynie praw słabych i pokrzywdzonych, które chcą budować sprawiedliwszy świat – dodaje.
List można było napisać w godzinach otwarcia Stacji Kultura. W wypożyczalni dostępne były życiorysy bohaterów maratonu, udostępnione były wzory listów, przybory do pisania, papier, koperty oraz skrzynki na listy. W poprzednich latach z rumskiej biblioteki wysyłanych było około 90 listów, w tym roku było ich ponad 200.
W ramach akcji ludzie na całym świecie piszą miliony listów w obronie tych, których prawa są łamane. Dzięki zaangażowaniu rumskiej biblioteki w tę szczytną inicjatywę, mieszkańcy miasta mieli okazję wesprzeć społeczników, których historie poruszają. Listy były pisane w obronie odważnych obrończyń praw człowieka, które przeciwstawiają się łamaniu prawa, lecz również same potrzebują wsparcia, bo spotykają się z atakami, prześladowaniem i niesprawiedliwością.
Ten z pozoru niewielki wysiłek prowadzi do realnych zmian. Zalewając urzędy, ambasady i rządy listami domagającymi się sprawiedliwości, piszący ucinają niesprawiedliwe traktowanie ludzi. W konsekwencji bezprawnie uwięzieni zostają uwolnieni, oprawcy zostają postawieni przed wymiarem sprawiedliwości, a więźniowie traktowani są bardziej humanitarnie.
O tym, że Maraton Pisania Listów Amnesty International ma realny wpływ na życie ludzi, można przekonać się wspominając drugą edycję, która odbyła się w Stacji Kultura w 2015 roku. Jedną z bohaterek MPL była Teodora del Carmen Vásquez, która w wyniku komplikacji urodziła martwe dziecko, po czym została skazana na 30 lat więzienia za „umyślne zabójstwo”. W konsekwencji ponad dekadę spędziła w więzieniu. Aktualnie, po zmniejszeniu wyroku, wyszła na wolność i przy pomocy prawników próbuje odzyskać dobre imię.
Tekst opracowała: Kinga Lanc, kierownik działu promocji Stacji Kultura.