Piątek, 03 maja 2024
Fundusze krajowe Fundusze UE
BIP Rumia powiększ czcionkę pomniejsz czcionkę Zwiększ kontrast Zmniejsz kontrast

Rozmowa z Gabrielą Konarzewską, dyrektorem MOPS-u


Rozmowa z Gabrielą Konarzewską, dyrektorem MOPS-u07.12.2023 r.

Gabriela Konarzewska, dyrektor MOPS-u w Rumi

Z okazji Dnia Pracownika Socjalnego (21 listopada) przedstawiciele władz miasta podziękowali za codzienne zaangażowanie i poświęcenie wszystkim osobom niosącym pomoc potrzebującym. Mieszkańcy Rumi, którzy znaleźli się w trudnej sytuacji, mogą liczyć na wsparcie Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, Klubu Integracji Społecznej „Zagórze” oraz Centrum Integracji Społecznej. O tym, jak w ostatnich miesiącach przebiegała praca tych jednostek, mówi Gabriela Konarzewska – dyrektor MOPS-u.

Redakcja „Rumskich Nowin”: Na jakim etapie są projekty, których realizację zapowiadała pani w styczniu tego roku? Chodzi między innymi o mieszkania chronione, opiekę wytchnieniową, asystenturę czy centrum opiekuńczo-mieszkalne.

Gabriela Konarzewska, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Rumi: Gmina w 2022 roku zakupiła dwa mieszkania z przeznaczeniem jednego lokalu na mieszkanie wspomagane, a drugiego na mieszkanie treningowe. Dziś te mieszkania są w pełni wyposażone i dostosowane do lokatorów ze szczególnymi potrzebami. Mieszkają w nich osoby z niepełnosprawnością, które przy naszym minimalnym wsparciu mogą dalej żyć w swoim naturalnym środowisku. To działanie świetnie wpisuje się w program deinstytucjonalizacji pomocy społecznej, czyli: tak długo, jak to jest możliwe, mieszkam w swoim środowisku i korzystam tutaj ze wsparcia. Rok 2023 to także dalsza realizacja trzech programów rządowych: „Asystent osobisty osoby z niepełnosprawnością”, „Opieka wytchnieniowa” oraz „Wsparcie seniora w formie usługi teleopieki”. Na te programy pozyskaliśmy w tym roku łącznie ponad 800 tysięcy złotych. Jest to kwota, która bezpośrednio przełożyła się na wsparcie naszych mieszkańców w formie usług asystenta, pomocy dla opiekunów osób zależnych, bliskich oraz osób samotnych w wieku senioralnym. Gmina dołączyła również do programu „Centra opiekuńczo-mieszkalne” i wybudowała dom, w którym będzie mieścił się ośrodek wsparcia dla osób z niepełnosprawnościami, będzie tam również świadczona całodobowo usługa opieki wytchnieniowej. Uruchomienie centrum opiekuńczo-mieszkalnego planowane jest na styczeń 2024 roku. Z kolei konsekwencją bliskiej współpracy z organizacją Caritas Archidiecezji Gdańskiej i wspólnemu pozyskaniu unijnych funduszy otwarty został pierwszy w Rumi środowiskowy dom samopomocy. Dotychczas chętni musieli jeździć do Wejherowa, tak więc jest to wielki sukces. Otworzyliśmy również Klub Seniora, który jest finansowany z programu Senior+. Podsumowując – dzięki zaangażowaniu pracowników naszego Ośrodka oraz wszystkich życzliwych i współpracujących z nami osób, jednostek i instytucji, zrealizowaliśmy nie tylko nasze plany i projekty, ale i kilka dodatkowych, ważnych dla mieszkańców przedsięwzięć.

Mówi pani o budowie i otwieraniu kolejnych obiektów, a co z nowoczesną przestrzenią dla pracowników socjalnych? Mowa oczywiście o nowej siedzibie MOPS-u.

Budowa nowego MOPS-u została zaplanowana na najbliższe lata, natomiast kończymy już niezbędny remont dawnych biur Fabryki Urządzeń Okrętowych przy ulicy Sobieskiego, które staną się naszą tymczasową siedzibą. Planujemy przeprowadzić się jeszcze w tym roku. Mamy ambicję, żeby w najbliższych tygodniach wyburzyć naszą niszczejącą siedzibę przy ulicy Ślusarskiej. Tym symbolicznym dla nas aktem zakończymy wieloletnie oczekiwania na budowę MOPS-u. Może nawet łezka zakręci się w oku, ale oczekujemy nowego obiektu, który spełni wszelkie standardy dotyczące przyjmowania osób w kryzysie – w godnych i bezpiecznych warunkach.

Wojna za naszą wschodnią granicą nieco spowszedniała polskiemu społeczeństwu. Czy z tego względu rumscy pracownicy socjalni mają mniej obowiązków związanych z pomocą obywatelom Ukrainy, którzy zamieszkują nasze miasto?

Spowszedniała w medialnym przekazie, ale nie w naszym Ośrodku. Świadczenia, które obowiązywały w związku z konfliktem zbrojnym, nadal są wypłacane. Obywatele Ukrainy, którzy zamieszkali w Rumi, a ich pobyt jest legalny, korzystają między innymi z zasiłków rodzinnych czy świadczeń pielęgnacyjnych. Nadal oferujemy też pomoc psychologa oraz cotygodniową grupę integracyjną. Widzimy, że osoby, które uciekły przed wojną, przed tragicznymi warunkami i śmiercią najbliższych, cierpią na syndrom stresu pourazowego. Zauważamy traumę i cierpienie, do tego dochodzi bezradność. Staramy się wspierać te osoby w miejscu, które stało się ich domem.

Z kolei coraz powszechniejszym medialnie tematem jest rosnące zapotrzebowanie na pomoc psychologiczną, zwłaszcza wśród dzieci i młodzieży. Widać to także lokalnie, w Rumi?

Rzeczywiście, znacznie wzrosła liczba osób potrzebujących wsparcia psychologicznego, terapeutycznego. W ostatnich latach nastąpiła kumulacja zdarzeń traumatycznych: pandemia i jej wszechobecna śmierć, izolacja, niepewność o jutro i narastający lęk dołożyły się do istniejących kryzysów rodzinnych. Każdy z nas radzi sobie inaczej z tym, co go spotyka. Wzrosła liczba rodzin, w których konieczne jest zabezpieczenie dziecka przed przemocą, krzywdzeniem. Natomiast wojna na Ukrainie uruchomiła kolejne pokłady stresu i niepewności. W naszym Ośrodku pracuje obecnie trzech psychologów, jeden pedagog i jeden psychotraumatolog – i wszyscy mają co robić.

Wydawałoby się natomiast, że w ostatnich miesiącach unormowała się nieco ogólnopolska sytuacja społeczno-ekonomiczna. Czy widać to także w statystykach dotyczących np. odsetka osób korzystających z pomocy Ośrodka w Rumi? Czy można mówić o poprawie bądź ustabilizowaniu się sytuacji bytowej rumskich rodzin?

Pomoc społeczna już od kilku lat zmienia swoje oblicze. Pomoc finansową zastępuje się rozwojem różnych usług, choć pomoc finansowa nadal jest ważnym narzędziem, bo bez zaspokojenia podstawowych potrzeb bytowych nikt nie będzie myślał nad zmianą. Liczba osób korzystających z pomocy finansowej nie wzrosła, ale zauważamy wzrost zapotrzebowania na usługi skierowane do osób w wieku senioralnym, z niepełnosprawnością. Widzimy też ogromne zapotrzebowanie na wsparcie rodzin z dziećmi w formie dostępu do szkoły dla rodziców, usług specjalistów, we wzmocnieniu podstawowej funkcji rodziny. W tych sytuacjach na pierwszym miejscu stoi realizacja pracy socjalnej.

Na zakończenie rozmowy: jakie są dzisiejsze priorytety, jeśli chodzi o działania rumskiego MOPS-u?

Cóż, mam trudność w odpowiedzeniu na to pytanie, bo priorytetów jest mnóstwo: zbudowanie spójnego z innymi jednostkami systemu wsparcia dziecka i rodziny, skuteczna ochrona wszystkich osób doznających przemocy – zwłaszcza dzieci, wsparcie osób z niepełnosprawnościami, samotnych, seniorów. Priorytetem dla mnie jest również wsparcie współpracowników. Zawód pracownika socjalnego jest trudny, niezwykle wymagający i wypalający. Szkoły pracy socjalnej świecą pustkami, zamykane są kierunki z powodu braku chętnych, najstarsza kadra przechodzi na emeryturę. Moim zadaniem jest, żeby ci, którzy są już pracownikami socjalnymi, nie odeszli z pracy. Jeśli uda się zadbać o te kwestie, to będę szczęśliwa.

Fundusze zewnętrzne
Kalendarz wydarzeń