Dwoje cenionych trójmiejskich artystów-rzeźbiarzy, Piotr Boroń i Lucyna Kujawa, zaprojektowało i wykonało łącznie pięć pomników, które nawiązują do rumskiej historii. Wszystko po to, by po obchodach 800-lecia miasta pozostały w publicznej przestrzeni trwałe ślady.
Wszystkie rzeźby zostały oficjalnie odsłonięte 21 czerwca przy dźwiękach wyłonionego w konkursie rumskiego hejnału. Jako pierwszy zaprezentowano mieszkańcom charakterystyczny licznik lat – monument, który będzie zmieniał się i „rósł” z upływem czasu. Na razie tworzy go osiem bloków, z których każdy symbolizuje kolejnych sto lat w dziejach miasta. Co roku na jego wierzchołek będzie trafiać kolejny, mniejszy „schodek” z okazji następnych rocznic. Monument stanął w parku Starowiejskim, niedaleko Dworku pod Lipami, a odsłonili go wiceburmistrzowie: Piotr Wittbrodt i Ariel Sinicki.
Kolejne cztery pomniki pod szyldem „Skrzydła nad Rumią” będą z kolei przypominać o nieistniejącym od prawie 80 lat rumskim porcie lotniczym. Każda rzeźba przedstawia miniaturę jednego ze słynnych samolotów, które w okresie międzywojennym były użytkowane przez polskich pilotów na terenie dzisiejszej dzielnicy Lotnisko. Pomniki stanęły w różnych miejscach wzdłuż ulicy Żwirki i Wigury – będącej pozostałością po dawnym pasie startowym.
Na cokołach zobaczymy miniaturowe samoloty:
Lockheed L-10 Electra – jeden z samolotów pasażerskich, który przed II wojną światową obsługiwał cywilny ruch lotniczy na linii Rumia-Warszawa, chętnie wykorzystywany przez przewoźników z całego świata, pierwszy całkowicie metalowy i dwusilnikowy samolot produkowany przez Lockheeda;
RWD-8 – podstawowa maszyna używana w drugiej połowie lat 30. przez Aeroklub Gdański w Rumi, najliczniej budowany polski samolot w okresie międzywojennym, skonstruowany przez zespoły Stanisława Rogalskiego, Stanisława Wigury i Jerzego Drzewieckiego;
Hanriot H-28 – francuski samolot szkolno-treningowy produkowany w Polsce na licencji, jeden z pierwszych sportowych modeli używanych w Rumi przez Aeroklub Gdański, gdy wycofywano je z polskiego lotnictwa wojskowego od 1929 do 1935 roku;
Lublin R.XIII – jedna z trzech maszyn, które pozostawały na lotnisku w Rumi w momencie wybuchu drugiej wojny światowej jako Pluton Łącznikowy Dowódcy Lądowej Obrony Wybrzeża, jego pilotem był mat Stefan Czerwiński, a sam model wyprodukowano w liczbie 273 sztuk („rumski” egzemplarz rozbił się w Zatoce Puckiej 17 września 1939 roku, najprawdopodobniej z powodu awarii, gdy pilot dostarczał meldunek o kapitulacji Kępy Oksywskiej).
O tym, jak około 40 lat temu toczyło się życie na rumskim Janowie, przypomina natomiast nowy mural. Malowidło pokryło ścianę bloku mieszkalnego przy ul. Gdańskiej 18. Zobaczymy tam dopiero budującą się najliczniejszą dzielnicę Rumi – młode małżeństwo spacerujące z dziecięcym wózkiem, dzieci w charakterystycznych, szkolnych mundurkach, legendarny autobus marki Ikarus, fiata 126p czy warszawę – czyli ikony polskiej motoryzacji lat 70. W tle przedstawione zostały pnące się w górę bloki mieszkalne, które do dziś są zamieszkiwane przez tysiące mieszkańców. Efektowny mural „Janowo – Nowa Rumia” wykonali artyści z grupy Wallart, odpowiedzialni m.in. za wcześniejsze metamorfozy trafostacji w całym mieście.