Piątek, 13 czerwca 2025
RumiaTV
Fundusze krajowe Fundusze UE
BIP Rumia powiększ czcionkę pomniejsz czcionkę Zwiększ kontrast Zmniejsz kontrast

Wiceburmistrz Ariel Sinicki odpowiada na najczęstsze pytania mieszkańców – czerwiec 2025


Wiceburmistrz Ariel Sinicki odpowiada na najczęstsze pytania mieszkańców – czerwiec 202502.06.2025 r.

Wiceburmistrz Ariel Sinicki, w tle budowa nowego MOPS-u

Redakcja Rumskich Nowin: Równo rok temu zaczęliśmy podobną rozmowę od tematu ronda Jana Pawła II. Wtedy przygotowywany był dopiero przetarg, jak wygląda sytuacja dzisiaj?

Ariel Sinicki, wiceburmistrz do spraw inwestycji: Podpisaliśmy umowę z wykonawcą, przetarg wygrała firma MTM z Gdyni, która w ostatnich latach realizowała dla nas rewitalizację Zagórza – osiedla i Góry Markowca, a także modernizowała wiele ulic, niedawno były to między innymi: Gdańska, Dębogórska, Żeromskiego, Roszczynialskiego, Piłsudskiego czy Zbychowska. Przedsiębiorstwo ma maksymalnie rok na zaprojektowanie, a następnie, po uzyskaniu wszelkich pozwoleń, kolejny rok na wykonanie nowego ronda Jana Pawła II. Będziemy się starać tak prowadzić tę inwestycję, żeby w możliwie najmniejszym stopniu utrudniać mieszkańcom przemieszczanie się w tym rejonie, ale zdajemy sobie sprawę, że jest to jeden z kluczowych punktów komunikacyjnych, dlatego niedogodności na pewno się pojawią. Gdy inwestycja się zakończy, przepustowość i bezpieczeństwo tego układu drogowego bardzo mocno się poprawią. Rondo zostanie przesunięte o kilkadziesiąt metrów w stronę Redy i będzie miało pięć wlotów. Dzięki temu kierowcy jadący ulicami Kosynierów i Żołnierzy I Dywizji Wojska Polskiego będą mogli łatwiej, bo bezpośrednio, wjeżdżać na rondo i z niego zjeżdżać. Oprócz tego na ulicy Dębogórskiej powstaną lewoskręty na kilka samochodów w kierunku Kościelnej i Mickiewicza, przez co jedno skręcające auto nie będzie blokować całego zielonego światła, co obecnie bardzo często się zdarza.

 

Ta inwestycja na pewno usprawni ruch drogowy w tym rejonie, jednak na budowę bądź modernizację czeka w Rumi jeszcze sporo ulic. W komentarzach na Facebooku niektórzy mieszkańcy narzekają, że wszędzie wokół się coś dzieje, a Stara Rumia została przez włodarzy zapomniana.

Sytuacja na Starej Rumi rzeczywiście jest bardziej skomplikowana, ale to absolutnie nie znaczy, że nic się tam nie dzieje. Budujemy halę sportową przy Szkole Podstawowej nr 1, a niedawno podpisaliśmy umowę na budowę publicznego przedszkola przy ulicy Chełmińskiej. Przy ulicy Malinowej powstał minipark, przy ulicy Żołnierzy I Dywizji Wojska Polskiego powstało Centrum Opiekuńczo-Mieszkalne z parkingiem, mamy też piękną Bibliotekę Kaszubską. Rewitalizujemy zabytkowy cmentarz przy ulicy Kościelnej, a prace nad odnową Placu Kaszubskiego – kolebki Starej Rumi – sukcesywnie postępują. Modernizacja układu drogowego również jest realizowana, choć wolniej niż w innych dzielnicach, ponieważ wymagała dodatkowych działań. Właśnie przygotowaliśmy koncepcję odwodnienia terenu pomiędzy ulicami Dębogórską, Świętopełka, rowem melioracyjnym na północy miasta oraz oczyszczalnią ścieków „Dębogórze”. Był to niezbędny krok do rozpoczęcia projektowania kolejnych ulic. W tej kadencji postawiliśmy sobie za cel częściową lub całościową budowę: Rajskiej, Topolowej, Świętopełka, Jagodowej, Malinowej, Bukowej, Wiązowej i Klonowej, a także wspomnianego ronda Jana Pawła II.

 

Czy można mówić o takiej właśnie koncepcji bądź planie dotyczącym wszystkich miejskich ulic?

Mamy koncepcję na całą Rumię, w planie na tę kadencję jest około 70 inwestycji drogowych, jednak głównym wyznacznikiem są nasze możliwości finansowe, które każdego roku są inne. Oprócz ulic realizujemy przecież inne projekty: cztery hale sportowe przy szkołach podstawowych, wspomniane przedszkole i żłobek, nowy budynek MOPS-u przy ulicy Ślusarskiej czy osiedle komunalne przy ulicy Reja. Niedługo ogłosimy także przetargi na budowę nowej siedziby urzędu i szkoły na Białej Rzece. Na to wszystko potrzebne są miliony złotych wkładu własnego. Nigdy w historii naszego miasta nie realizowano tylu inwestycji i działań społecznych jednocześnie.

 

Nie jest to wprawdzie miejska inwestycja, ale wielu mieszkańców o nią pyta. Co z drogą do Łężyc, która wręcz krzyczy o remont? Czy władze Rumi w ogóle mają na to wpływ?

Jesteśmy umówieni ze Starostwem Powiatowym w Wejherowie na finansowanie ich dróg w Rumi w modelu pół na pół, a droga do Łężyc jest powiatowa. Projekt na przebudowę jest gotowy, inwestycję wyceniono na około 8 milionów złotych. Tak więc jest to bardzo kosztowne przedsięwzięcie, a starostwo właśnie zaangażowało się finansowo w modernizację ronda Jana Pawła II, przekazując na ten cel prawie 7 milionów złotych. W opłakanym stanie jest ulica Dąbrowskiego, również powiatowa, którą trzeba jak najszybciej naprawić. Zaczynamy też projektowanie sygnalizacji świetlnej na ulicy Żołnierzy I Dywizji Wojska Polskiego, także powiatowej. Tak więc wspólnie ze starostwem realizujemy i planujemy jednocześnie wiele inwestycji, ale nie na wszystko uda się wygospodarować środki, dlatego na drogę do Łężyc będziemy szukać dofinansowania. Niestety nie jestem w stanie podać konkretnej daty realizacji tej inwestycji.

 

Niezmiennie jednym z najgorętszych tematów są także Błonia Janowskie, a dokładniej tamtejszy park. Kiedy w końcu mieszkańcy zobaczą te upragnione drzewa i alejki?

Trwało to bardzo długo, ale wspólnie udało nam się przejść przez wszystkie etapy projektowania tego obszaru i PEWIK Gdynia, właściciel terenu, ogłosił przetarg na realizację swojej inwestycji – nowej stacji uzdatniania wody, szacowanej na około 70 milionów złotych. Zakres prac jest ogromny. Powstanie nie tylko nowa stacja, ale i studnie oraz dojazdy techniczne, które dla nas, mieszkańców, będą ścieżkami spacerowo-rowerowymi. Teren zostanie oświetlony, zamontowany zostanie monitoring. Inwestycja ma zostać zrealizowana w ciągu dwóch lat od podpisania umowy, ale jest duża szansa, że ścieżki spacerowe powstaną już w przyszłym roku. Czekamy także na rozstrzygnięcie kolejnego konkursu, w którym możemy zdobyć unijne dofinansowanie na realizację następnych etapów parku.

 

Wielu mieszkańców dopytuje też o nową szkołę przy ul. Formeli.

W trzecim kwartale tego roku powinniśmy być gotowi do ogłoszenia przetargu na budowę nowej szkoły. Reszta założeń bez zmian – będzie to obiekt z salą gimnastyczną i boiskiem, a otwarcie placówki planujemy na wrzesień 2027 roku. Wierzę, że się uda.

 

Do dziś nie ma przełomu w sprawie budowy przystanku kolejowego oraz węzła integracyjnego w rejonie Białej Rzeki. Z czego to wynika?

Przetarg nie został jeszcze otwarty, czekamy z niecierpliwością. Budowa nowego przystanku SKM i dwóch tuneli, a także modernizacja stacji kolejowej w Rumi, która również wchodzi w ten projekt, to dla nas kluczowe inwestycje. Chcemy, żeby rodzice z dziećmi w wózkach, osoby z niepełnosprawnościami i rowerzyści nareszcie mogli swobodnie się przemieszczać i bezpiecznie korzystać z transportu zbiorowego. Jako władze miasta zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy, aby „przygotować grunt” pod te inwestycje. Zmodernizowaliśmy węzeł przy stacji kolejowej w Rumi, teraz czekamy aż PKP wywiąże się ze swoich zobowiązań.

 

Pozostając w temacie komunikacji zbiorowej – nie słabną głosy domagające się częstszych połączeń autobusowych.

W tym roku dołożymy do komunikacji autobusowej ponad 6 milionów złotych z miejskiego budżetu – tylko po to, by utrzymać dotychczasowe połączenia. Cały czas analizujemy możliwości wprowadzenia nowych linii bądź zmodyfikowania tych istniejących, aby jeździły częściej, ale jednocześnie zdajemy sobie niestety sprawę, że zgodnie z nowymi przepisami ogłaszane przez ZKM Gdynia przetargi będą nas kosztowały dużo więcej. Szacuje się, że w 2027 roku dopłacimy już nie sześć, a dziewięć milionów złotych do komunikacji autobusowej, aby utrzymać dotychczasowe linie. Trudno więc dziś mówić, czy powstaną nowe połączenia i czy zwiększy się częstotliwość kursowania dotychczasowych linii.

 

Ostatnia sprawa. Jeśli ktoś śledzi media społecznościowe miasta, na pewno natknął się na pana komentarze. Często odpowiada pan mieszkańcom na ich pytania, nie tylko te dotyczące inwestycji. Co pana motywuje do takiej aktywności?

Traktuję informowanie mieszkańców jako swój obowiązek i część wykonywanej pracy, dlatego też staram się odpowiadać na wszystkie pytania, które do mnie docierają. Nie mamy nic do ukrycia, jesteśmy otwarci na wszystkie pomysły. Jako urzędnicy, władze miasta, nie jesteśmy wszechwiedzący, więc każda rada i dobra propozycja są analizowane. Zdarzają się jednak osoby, którym po raz dziesiąty tłumaczę to samo i widzę, że są zamknięte na dialog. W tych pojedynczych przypadkach podchodzę do tego z odrobiną sarkazmu i uśmiechu, bo nic innego mi już nie zostaje.

Fundusze zewnętrzne
Kalendarz wydarzeń