Andrzej Sadłowski urodził się w 1948 roku w Sopocie. Z Rumią związany był od lat siedemdziesiątych XX wieku. Miejscowość, mimo iż nie cieszyła się w tamtych czasach najlepszą opinią, zauroczyła go na tyle, że dużą część dorosłego życia spędził na odkrywaniu jej tajemnic – przede wszystkim związanych z wielowiekową historią.
Choć nie był jedynym pasjonatem tematu, to jako jeden z nielicznych w tak dużym stopniu poświęcił się dzieleniu wiedzą historyczną z innymi. Robił to zaś, jak na lata dziewięćdziesiąte i początek lat dwutysięcznych, bardzo nowocześnie – za pośrednictwem strony internetowej, artykułów w lokalnej prasie, wystaw i wydarzeń kulturalnych.
Na swojej stronie zatytułowanej „Dzieje Rumi” oraz na łamach „Gońca Rumskiego” pod pseudonimem Aes prowadził autorskie rubryki pt. „Zatrzymane w kadrze”, „Rumia dawniej i dziś”, „Rumia w starej fotografii”, czy „Kartki rumskie”.
Dzięki nim mieszkańcy mogli zapoznać się z aktualnymi odkryciami badaczy i pasjonatów, a także z archiwalnymi dokumentami, fotografiami czy pocztówkami. Opiekę nad tą witryną kilka lat temu objęło miasto, dzięki czemu praca Andrzeja Sadłowskiego nie przepadła i wciąż dostępna jest dla miłośników lokalnej przeszłości.
Działalność Andrzeja Sadłowskiego nie ograniczała się jedynie do publicystyki. W latach dziewięćdziesiątych uczestniczył w projektach inicjowanych przez władze samorządowe, a także lokalny oddział Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego.
Sporządzał dokumentację prac archeologicznych prowadzonych na terenie ruin starego kościoła w Starej Rumi i kaplicy Przebendowskich w Zagórzu w latach 1995-1996. Był też pomysłodawcą odtworzenia stawu w obecnym parku Starowiejskim. Przerysowywał stare mapy i plany, wydobywał zapomniane dokumenty z archiwów.
W uznaniu zasług w roku 1998 otrzymał nagrodę „Za wybitne osiągnięcia i zasługi na rzecz miasta”, a w roku 1999 został wybrany „Osobowością roku”.
Andrzej Sadłowski był też utalentowanym modelarzem, wielokrotnym medalistą w zawodach modelarskich organizowanych zarówno w Polsce, jak i za granicą. Specjalizował się w modelarstwie morskim i makietach kolejowych.
Zbudował m.in. „żywą” makietę linii kolejowej biegnącej przez Rumię-Zagórze przed II wojną światową. Miniatura przedstawiała odcinek od przystanku Janowo Pomorskie (obecnie Rumia-Janowo) poprzez stację Rumia-Zagórze (obecnie Rumia) do przejazdu drogowego przy ulicy Zbychowskiej. Był bohaterem filmu dokumentalnego pt. „Na kaszubskiej bocznicy”, w którym opowiadał o swojej modelarskiej pasji.
Wykonywał też makiety dla placówek muzealnych, m.in. Muzeum Archeologicznego w Gdańsku, Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku, Żuławskiego Parku Historycznego w Nowym Dworze Gdańskim czy Muzeum Nadwiślańskiego w Kazimierzu Dolnym.
– Mąż miał bardzo wiele różnorakich zainteresowań. Wśród nich była szeroko rozumiana historia. Rumianinem stał się z wyboru, a po zamieszkaniu w Rumi stwierdził, że to miasto ze wspaniałą historią. Z pasją zaczął ją odkrywać. Poszukiwania w archiwach pomogły mu w poznawaniu starszych dziejów Rumi, natomiast wędrówki z aparatem fotograficznym i rozmowy z mieszkańcami na odkrywanie tych nowszych. Dzięki temu, że zaczął przelewać na papier swoją wiedzę, mieszkańcy do dzisiaj mogą dowiadywać się o przeszłości swojego miasta – mówi Anna Sadłowska, żona bohatera artykułu.