Agnieszka Skawińska rozpoczyna trzecią kadencję na stanowisku dyrektora Miejskiego Domu Kultury w Rumi. Jednostką kieruje od 2016 roku, w tym czasie pojawiły się między innymi takie nowe inicjatywy jak: „Uroczysty koncert na Dzień Kobiet i Mężczyzn”, „Wierszogadanie”, „Rumski Wokal”, „Lekcje z kulturą”, „Bajkospotkanie”, „Leśna potańcówka”, „Kultura pod chmurką” czy „Kolonie letnie”. Rozwinęła się także działalność teatralna zrzeszająca aktorów w istniejącym przy MDK-u Pomorskim Teatrze Nobilis.
Agnieszka Skawińska: Wówczas moim podstawowym zadaniem było zbudowanie marki i zwrócenie uwagi mieszkańców na istnienie takiej instytucji jak Miejski Dom Kultury w Rumi. Początkowo na nowe wydarzenia przychodziła zaledwie garstka zainteresowanych, wtedy często słyszałam od nich stwierdzenia typu: „nawet nie wiedzieliśmy, że w Rumi jest taki dom kultury”. Do MDK-u przychodziło stałe grono odbiorców, a moim zadaniem było poszerzenie tego grona i dotarcie do większej liczby widzów, uczestników. Za tym musiało iść odświeżenie wizerunku Dworku pod Lipami – zarówno poprzez remont budynku w środku i na zewnątrz, jak i zadbanie o zieleń, kwiaty, płoty, flagi, tablice informacyjne i tak dalej. Równocześnie musiałam znacząco rozbudować ofertę kulturalno-edukacyjną i rozszerzyć repertuar z około trzech do dziesięciu wydarzeń w miesiącu, mając na uwadze potrzeby mieszkańców i dbając o to, by udało nam się dotrzeć do wszystkich grup wiekowych. Kolejną znaczącą zmianą było rozpoczęcie działalności promocyjnej MDK-u: zadbanie o stronę internetową, założenie mediów społecznościowych, rozpowszechnianie planu imprez oraz wydarzeń poprzez nowoczesne grafiki, drukowanie plakatów, współpraca z lokalnymi mediami.
Wiele fajnych imprez odbywa się z ramienia urzędu miasta, wszystkie jednostki w Rumi prężnie pracują na wspólny sukces. Aktywizacja społeczeństwa dzieje się jednocześnie na kilku poziomach: mieszkańcy dobrze się czują w swoim mieście, widzą też, jak pięknieje, jak się rozbudowuje. Korzystają w pełni z oferty kulturalnej, z rozrywki, ze sportu. Życie kulturalne i możliwość rozwoju dają poczucie spełnienia i są przysłowiową kropką nad i.
Profesjonalna scena z widownią to rzeczywiście ogromna potrzeba. Działalność teatralna i koncertowa MDK-u tak bardzo się rozbudowała, że zainteresowanych nie ma jak pomieścić. Radzimy z tym sobie, jak tylko możemy, współpracując z innymi jednostkami, gdzie udaje się pomieścić szerszą widownię. Wiele wydarzeń odbywa się poza murami dworku, zgodnie z naszą dewizą „Kultura bliżej ludzi”.
To prawda, to nasza wizytówka. Pomimo że teoretycznie jest to teatr offowy i jest sekcją MDK-u, to tak naprawdę poziom, repertuar i liczba występów nie odbiega od teatrów instytucjonalnych działających w naszym województwie. To ogrom pracy, można powiedzieć, że druga instytucja do poprowadzenia. Wypełniamy swoją misję i widzimy, że jest na nią ogromne zapotrzebowanie.
Realizujemy około 230 imprez rocznie, z czego w budżecie mamy pieniądze na sfinansowanie tylko części z nich. Na pozostałe działania trzeba zdobyć środki zewnętrzne i uruchomić najwyższe pokłady kreatywności. Przy tak dużej liczbie wydarzeń rosną też koszty eksploatacji. Cała tak zwana technika – nagłośnienie, oświetlenie, okablowanie, oprogramowanie, scena, okotarowanie – została zbudowana od podstaw, a środki na ten cel również trzeba było pozyskiwać. Czasy szybko się zmieniają, a to także wyzwanie dla naszego „biura”. Tam także musimy iść z duchem czasu, co generuje ogromne koszty. Ale radzimy sobie, mamy w MDK-u wspaniały zespół, urząd miasta zawsze służy pomocą, zatem jakoś to wszystko idzie do przodu.
Przede wszystkim nie stracić tego, co już wypracowane. Choć pandemia była dla nas dużą próbą, to poprzez działania online na szczęście nie straciliśmy naszych odbiorców. W każdym roku w naszym repertuarze obok stałych propozycji pojawiają się nowe. Chcę również mocniej otworzyć się na inicjatywy mieszkańców. Dzięki temu nasz plan imprez już wzbogacił się o „Tańce dworskie”, projekt „Kobiety portrety” czy „Spacery socjalizacyjne z psami”.