Rumia kontynuuje starania związane z zagospodarowaniem Błoni Janowskich, czyli obszaru usytuowanego pomiędzy ulicami Gdańską i Pomorską. Wiadomo już, że powstaną tam ścieżki techniczne, z których będą mogli korzystać również spacerowicze. Kolejne etapy parku na ujęciach wody będą realizowane we współpracy z inwestorami. Równolegle miasto walczy o wielomilionowe dofinansowanie tej inwestycji.
Plany dotyczące Błoni Janowskich są niezmienne. Urząd Miasta Rumi dąży do zagospodarowania i aktywizacji terenu należącego do PEWIK-u Gdynia, zlokalizowanego pomiędzy ulicami Gdańską i Pomorską. Istotą planowanej inwestycji jest stworzenie przestrzeni przeznaczonej do szeroko pojętej rekreacji, a także rozwój obszarów zielonych. Realizując ten projekt, miasto musi się jednak liczyć z wieloma ograniczeniami, ponieważ wspomniany teren stanowi strefę ochronną ujęć wody. Oznacza to, że jego zagospodarowanie musi być przede wszystkim przyjazne środowisku.
– Mieszkańcy często pytają o Błonia, czy przypadkiem nie zostaną zabetonowane. Oczywiście, że nie. Przestrzeń pomiędzy ulicami Pomorską, Gdańską a linią drzew zlokalizowanych na granicy zabudowy wielorodzinnej jest obszarem ujęć wody, dlatego nie powstaną tam żadne budynki. Są to tereny chronione już od wielu lat, nic się w tej kwestii nie zmienia – zaznacza Michał Pasieczny, burmistrz Rumi.
Pierwsze odcinki planowanego układu komunikacyjnego na Błoniach Janowskich aktualnie projektuje PEWIK. Pomiędzy Rumią a gdyńską spółką zostało zawarte porozumienie, na mocy którego przedsiębiorstwo wykona swoje drogi techniczne, będące jednocześnie odpowiednie dla spacerowiczów, a urząd miasta będzie odpowiadał za utrzymanie tych ścieżek. Wstępny harmonogram zakłada wykonanie dokumentacji projektowej oraz uzyskanie niezbędnych pozwoleń do końca 2022 roku. Prace budowlane ruszą niezwłocznie po spełnieniu wszelkich formalności. Równolegle miasto prowadzi rozmowy z inwestorami, którzy będą mieli wkład w realizację poszczególnych etapów parku na Błoniach Janowskich.
– Myśleliśmy, że pierwszą ścieżkę wybudujemy sami, na zgłoszenie, chodziło o przedłużenie odcinka ulicy Błoni Janowskich do ulicy Pomorskiej. W międzyczasie okazało się, że PEWIK musi wykonać drogi techniczne do ujęć wody, co jest priorytetowym zadaniem, dlatego musieliśmy wstrzymać nasze działania – wyjaśnia burmistrz Pasieczny. – Natomiast udało nam się, co jest bardzo dobrą informacją dla wszystkich wyczekujących tej inwestycji, tak wspólnie zaprojektować przebieg tych dróg technicznych, że będą one się świetnie nadawały do rekreacyjnego wykorzystania przez mieszkańców. Opłacało się poczekać, bo PEWIK, będący w zasadzie właścicielem tych terenów, zrealizuje szkielet układu komunikacyjnego, do którego będziemy dopasowywać kolejne etapy parku na Błoniach Janowskich. Dodatkowo już niedługo planujemy podpisać porozumienie z firmami, które w ramach swoich inwestycji zagospodarują część Błoni, po kilka tysięcy metrów kwadratowych, w rejonie osiedli. Będą to tereny ogólnodostępne, więc skorzystają na tym wszyscy mieszkańcy Rumi – dodaje.
Realizacja tej inwestycji – składającej się między innymi z budowy układu komunikacyjnego, zbiorników retencyjnych, systemów podlewania i oświetlenia, a także montażu elementów małej architektury i zagospodarowania zieleni – może kosztować nawet kilkadziesiąt milionów złotych. Miasta nie stać na samodzielne sfinansowanie tego przedsięwzięcia.
– Tak duży wydatek mógłby nas zmusić do rezygnacji z wielu działań inwestycyjnych i społecznych, o czym od początku mówiliśmy, stąd konieczne jest pozyskanie zewnętrznych środków finansowych i realizowanie poszczególnych etapów tej inwestycji przez partnerów – podkreśla Michał Pasieczny.
Starania o dofinansowania związane z zagospodarowaniem Błoni Janowskich rozpoczęły się w maju 2018 roku. Od tego czasu przedstawiciele urzędu miasta wielokrotnie wnioskowali o wsparcie w ramach różnych projektów, jednak za każdym razem odpowiedź była odmowna. Szansę na otrzymanie dofinansowania wciąż ma wniosek złożony w sierpniu 2020 roku w ramach „Programu Środowisko, Energia i Zmiany Klimatu – łagodzenie zmian klimatu i adaptacja do ich skutków”. W czerwcu 2021 roku miasto otrzymało informację o pozytywnej ocenie wniosku, jednak ostatecznie projekt znalazł się na pierwszym miejscu listy rezerwowej. Podczas rozmowy z przedstawicielami Ministerstwa Klimatu i Środowiska pracownicy urzędu dowiedzieli się, iż dofinansowanie zostanie przyznane, jeśli w ramach programu zostaną wygenerowane oszczędności poprzez: zmniejszenie kosztów realizacji projektów znajdujących się na liście podstawowej, rezygnacji jednego z beneficjentów lub zwiększenia puli środków przeznaczonych na realizację programu.
– Projekty, które składaliśmy do różnych programów dofinansowań, nie przyniosły rezultatu, ale to nas nie zniechęca. Czekamy na rozstrzygnięcie jeszcze jednego projektu, z którego jest duża szansa na pozyskanie kilku milionów złotych, ponieważ jesteśmy pierwsi na liście rezerwowej, wśród samorządów oczekujących na wolne środki finansowe. Podobnie było w przypadku tzw. zielonych wysp na ulicach Topolowej i Różanej, gdzie zdobyliśmy dofinansowanie, tam też byliśmy na liście rezerwowej. Jestem bardzo dobrej myśli i wierzę gorąco, że te środki finansowe zdobędziemy i zrealizujemy część naszych planów związanych z parkiem na ujęciach wody. Bez względu na wyniki konkursu nadal będziemy składać wnioski o dofinansowania, a także szukać partnerów i innych możliwości etapowego tworzenia atrakcyjnej przestrzeni na Błoniach Janowskich – podsumowuje burmistrz Michał Pasieczny.