Majowe święta to doskonała okazja, aby rodzinnie spędzić czas i wykorzystać pierwsze ciepłe dni na wspólne aktywności. Kilka tygodni temu moja wielodzietna patchworkowa rodzina powiększyła się o półrocznego psiaka, który szukał nowego domu. Dopiero u nas okazało się, że młoda borderka (chodzi o rasę border collie – przyp. red.) nie słyszy. „Co dalej?” – ten dylemat trwał tylko chwilkę. „Nie oddaje się członków rodziny” – stwierdził nasz siedmioletni syn, wbrew życzliwym poradom znajomych. I oczywiście miał rację, chociaż często zastanawiamy się, czy w odniesieniu do nastolatków lub pyskatego przedszkolaka można by zrobić wyjątek od tej reguły…
W Polsce 22 maja obchodzony jest Dzień Praw Zwierząt. Data ta nawiązuje do uchwalonej w 1997 roku przez sejm ustawy o ochronie zwierząt. Jej pierwszy artykuł podkreśla, że zwierzę, jako istota żyjąca, zdolna do odczuwania cierpienia, nie jest rzeczą, a człowiek jest mu winien poszanowanie, ochronę i opiekę. Zatem 15 maja, świętując Dzień Rodziny, należy pamiętać, że stanowimy również „stado” dla bezbronnych i zależnych od nas zwierzaków, a nierzadko jesteśmy dla nich całym światem.
Doskonale rozumieją to świeżo upieczeni opiekunowie czworonogów, którzy wymieniają się spostrzeżeniami na temat różnych problemów zdrowotnych i pielęgnacyjnych, prześcigający się w wyliczaniu nowych umiejętności pupili oraz zapełniający pamięć swoich smartfonów niezliczonymi zdjęciami i filmikami z udziałem czworonożnych przyjaciół. Internetowe portale psiarzy czy kociarzy mają podobną strukturę do grup młodych rodziców. Najczęściej pojawiają się wpisy i komentarze typu: „Która karma?”, „Gdzie najlepszy weterynarz?”, „Czy ktoś korzystał już z …?”, „Uwaga na …”, „Pimpek pozdrawia z gór”, „Fafik i jego pierwsza kąpiel” – i można tak wymieniać bez końca.
Czy to niepokojące, że chcemy zapewnić naszemu pupilowi najlepszy dom, najbardziej komfortowe warunki czy najzdrowszą karmę? Tak jak dziecku, tak i naszym psiakom i kociakom należy się miejska strefa komfortu. Place zabaw dla dzieci są obowiązkowym elementem każdego nowego osiedla, podczas gdy zagospodarowane wybiegi dla psów to nadal rzadkość. Na obszarach miejskich trudno jest uzyskać wolną przestrzeń na tereny zielone, a co dopiero przeznaczyć ją na wyłączność psiarzom.
Pamiętajmy jednak, że im więcej takich wyznaczonych miejsc, tym bezpieczniej i czyściej. Każdy świadomy właściciel psa zdaje sobie sprawę, że sprzątanie pozostawianych przez psa niespodzianek, zgodnie z zasadą „mój pies – moja kupa”, to przejaw nie tylko kultury, szacunku dla innych mieszkańców oraz dobrego wychowania, ale też bieżąca kontrola zdrowia podopiecznego.
Kiedy zauważysz osobę ignorującą wspomnianą zasadę, nie obawiaj się zwrócić uwagę. Zapytaj grzecznie, czy pożyczyć woreczek lub przytrzymać psa, żeby opiekun mógł swobodnie posprzątać. Nasze zainteresowanie powinno wywołać u takiej osoby chociaż minimalny dyskomfort. Sprzątanie po psie to obowiązek, taki sam jak odpowiedzialność rodzica za dziecko. Tylko że w przypadku zwierzęcia to my sami musimy nauczyć się kultury.
O tej i innych kwestiach chcielibyśmy przypomnieć, organizując 22 maja „Psoty na Błoniach”. Będzie to pierwsze tego typu wydarzenie w naszym mieście – spotkanie miłośników psów, którzy na co dzień borykają się z wieloma problemami związanymi z wychowaniem oraz opieką nad swoimi czworonożnymi przyjaciółmi. Motywem przewodnim wydarzenia będzie promocja adopcji zwierząt oraz propagowanie idei domów tymczasowych.
Chcemy zaprezentować naszym mieszkańcom życie z psem w kilku odsłonach. Oczywiście wychowanie i pielęgnacja to podstawa, ale nie należy zapominać o współpracy z człowiekiem, relacjach z innymi psami, a także potrzebie zabawy oraz aktywności na świeżym powietrzu. Niestety w wielu polskich miastach swobodny spacer z psem stanowi spore wyzwanie. Na szczęście w Rumi mamy jeszcze kilka takich obszarów, gdzie mieszkańcy mogą spędzić aktywnie czas ze swoimi pupilami. Takim terenem są między innymi Błonia Janowskie. Stąd też pomysł, aby wydarzenie zorganizować właśnie tam.
Chciałabym, aby impreza o psim charakterze na stałe wpisała się w kalendarz wydarzeń miejskich, a w budżecie Rumi każdego roku udało się wygospodarować środki na zadania związane z pieskim życiem. Dlatego też złożyłam dwa projekty w Budżecie Obywatelskim. Pierwszy z nich zakłada oświetlenie i modernizację małego wybiegu dla psów na Janowie, który po sześciu latach funkcjonowania wymaga odnowienia i dostosowania do oczekiwań użytkowników. Drugi projekt to właśnie organizacja na Błoniach Janowskich wydarzenia połączonego z pokazami psich umiejętności, zawodami oraz warsztatami z wychowania, nauki posłuszeństwa oraz prawidłowej opieki nad psami.
Bardzo mi zależy, abyśmy w obecnych czasach – kiedy jest tak duże tempo życia, a bieżące sprawy prywatne i zawodowe oraz niepokojące wydarzenia na świecie wypełniają nam każdy dzień – mogli znaleźć też moment i przestrzeń dla naszych wiernych przyjaciół. Korzystajmy i aktywnie spędzajmy czas, dla dobra nas wszystkich.