Wesoło i w biało-czerwonych barwach pobiegli tym razem uczestnicy parkrunu Rumia. W Parku Starowiejskim w sobotę 9 listopada spotkało się kilkudziesięciu mieszkańców, którzy postanowili połączyć swój stały biegowy rytuał z celebrowaniem Święta Niepodległości.
Łącznie w edycji rumskiego parkrunu poprzedzającego obchody patriotycznego święta wzięło udział aż 68 osób. Spacerem, marszem i biegiem tylu ochotników pokonało standardową trasę o długości 5 kilometrów, która prowadzi przez park i wzdłuż pobliskiej ul. Starowiejskiej. Uczestnicy zadbali o biało-czerwone akcenty w swoich strojach, żeby podkreślić narodowe święto.
– Nasi przodkowie walczyli o suwerenną ojczyznę, a my dziś możemy cieszyć się wolnością. Przez lata patriotyzm ewoluował, lecz naszą koniecznością jest pielęgnowanie polskości i szanowanie naszego dziedzictwa. W sportowym duchu, w zgodzie, jedności, równości i olbrzymiej radości mogliśmy rozpocząć weekend celebrowania naszego narodowego święta. Na trasie spotkały się trzy pokolenia mieszkańców. Każdy w swoim ulubionym tempie pokonał 5 kilometrów – relacjonuje Marlena Adamusiak z parkrun Rumia.
Przy organizacji biało-czerwonej edycji parkrunu Rumia pomogło też 18 wolontariuszy. Inicjatywa wystartowała – tradycyjnie – punktualnie o godzinie 9:00.
Kolejna okazja do spotkania z rumskimi pasjonatami ruchu i biegania już w następną sobotę 16 listopada, także o godzinie 9:00.
Czym jest parkrun?
To bezpłatne, cotygodniowe spotkania sportowe, które wolontariusze organizują w parkowych przestrzeniach, w różnych miejscach na świecie, w tym w Polsce. Pierwsze z nich odbyło się w londyńskim Bushy Park w 2004 roku, a obecnie – w każdą sobotę, zawsze o godzinie 9:00 – chętni spotykają się w tysiącach lokalizacji w 23 krajach, od Australii i Nowej Zelandii po Stany Zjednoczone.
W przypadku Rumi grupa sportowych pasjonatów, która postanowiła uruchomić własną edycję parkrunu, zaczęła działać w 2015 roku. Od tamtej pory cały czas zachęca do biegania kolejnych mieszkańców. Rumski parkrun prowadzi uczestników po parku Starowiejskim, na trasie liczącej 5 kilometrów. Podobnie jak na całym świecie, pokonać ją można w dowolny sposób: biegiem, ale też truchtem czy marszem, samotnie, z bliskimi lub z psem.
Jedną z rzeczy, która przyciąga do udziału, jest możliwość pomiaru swojego czasu (wystarczy wcześniej zarejestrować się na stronie
parkrun.pl/rejestracja i podać swój kod), ale dla wielu uczestników to nie wynik jest najważniejszy – liczy się zdrowie, aktywność na świeżym powietrzu, integracja i ciekawe doświadczenie.