„Praca, która jest przygodą życia”. Jubileusze w Miejskim Domu Kultury w Rumi

Sekcja plastyczna działająca przy Miejskim Domu Kultury w Rumi podsumowała wernisażem kolejny rok pracy. To wyjątkowy czas dla podopiecznych Beaty Went, która prowadzi zajęcia plastyczne w MDK-u już od 25 lat.

Tysiące podopiecznych i wiele wspomnień

Do sekretariatu MDK-u telefony z zapytaniem o możliwość zapisania dziecka do sekcji plastycznej dzwonią przez cały rok. Nie jest to łatwa sprawa, chętnych jest wielu, a miejsca i czasu nie da się rozmnożyć. Do czasu pandemii rocznie w zajęciach plastycznych uczestniczyło około 200 osób. Były to dzieci w wieku od 3 lat i młodzież do 21. roku życia. Pandemia zmieniła nieco rzeczywistość funkcjonowania sekcji. W tym roku na zajęcia uczęszczało około 80 osób. Często absolwenci sekcji przyprowadzają do MDK-u swoje dzieci, a nawet wnuki, zarażając pasją do sztuki kolejne pokolenia. Podopieczni pani Beaty Went poznają różne techniki rysunku i malarstwa, by pod koniec roku namalować swój własny obraz na podobraziu.

Ciężka praca przynosi efekty

Podopieczni Beaty Went co roku zdobywają również szereg nagród na konkursach – od szczebla powiatowego, przez wojewódzki, ogólnopolski, aż po poziom międzynarodowy. W tym roku po raz kolejny zostali nagrodzeni w 52. Międzynarodowym Konkursie Plastycznym w Japonii. Złote medale zdobyły: Joanna Bronk (7 lat) i Lidia Malowke (10 lat). Po brązowy medal sięgnęła Zuzanna Dejewska (8 lat). Natomiast wyróżnienie otrzymała Antonina Kosakowska (7 lat).

– Praca, praca, praca i tego efekty – podsumowuje te lata Beata Went. – To nie tylko nagrody, to inne spojrzenie na świat i podjęcie ciekawej pracy zawodowej. Moi podopieczni osiągają sukcesy na świecie, wykonując ceramikę, pracując dla Disneya, będąc konserwatorami zabytków. Wielu z nich ukończyło studia z malarstwa, rzeźby.

Jaki jest sposób na sukces? Na to pytanie Beata Went odpowiada niezmiennie: „praca”.

– Wiem, że dużo wymagam od dzieci, ale to przynosi efekty. Są osoby, które przychodzą i dziękują, wracają po latach i cieszą się, że pierwsze kroki stawiali w sekcji plastycznej MDK-u – dodaje.

Niezwykłym prezentem z okazji jubileuszu sekcji plastycznej okazał się również fakt, że wystawę podsumowującą rok pracy ułożyli tym razem podopieczni Beaty Went i, jak mówi, zrobili to perfekcyjnie.

– Chcę podziękować dawnemu dyrektorowi Miejskiego Domu Kultury panu Ludwikowi Bachowi, który 25 lat temu dał mi minutę na zastanowienie, czy podejmę tu pracę. Chcę podziękować obecnej pani dyrektor Agnieszce Skawińskiej, która pozwala mi dalej się rozwijać, stawiać czoła nowym wyzwaniom i pracować według swojego planu i tego, co czuję, że w danej chwili trzeba przekazać – podsumowuje Beata Went.

Praca Beaty Went to nie tylko prowadzenie sekcji plastycznej, to też ustawianie wernisaży, które co miesiąc odbywają się w Miejskim Domu Kultury, wykonywanie scenografii do koncertów, wieczorów literackich, a także przedstawień teatralnych. Najnowsze prace można podziwiać w spektaklu Pomorskiego Teatru Nobilis pt. „O Witce, co chciała być stolemką”.

– Lubię swoją pracę. Bardzo ją lubię i ciężko pracuję, to jest mój przepis na sukces – pointuje Beata Went.

Wydarzenie, które odbyło się 9 czerwca w MDK-u, było też okazją do nagrodzenia z okazji 30-lecia pracy Ireny Gaj – „Matki MDK-u”, managera. Pani Irena jubileusz obchodziła w minionym roku, ale z powodu pandemii nie miał on tak uroczystego charakteru. Za 25-lecie swojej artystycznej pracy nagrodzony został również Krzysztof Brzozowski, który od dawna współpracuje z MDK-iem przy różnych wydarzeniach, a od niedawna jako pracownik tej placówki.

– Z okazji jubileuszu składam wszystkim uczestnikom sekcji plastycznej najserdeczniejsze życzenia siły i pasji do dalszej twórczej pracy, a przede wszystkim pani Beacie Went, która od ćwierćwiecza wypuszcza w świat młodych artystów odnoszących sukcesy na arenie ogólnopolskiej i międzynarodowej – mówi Agnieszka Skawińska, dyrektor jednostki. – Cieszę się, że mogliśmy też uhonorować panią Irenę Gaj i Krzysztofa Brzozowskiego. Ludzie kultury, tacy jak oni, stanowią filar wszelkich wydarzeń artystycznych, dzięki czemu kwitnie działalność MDK-u w Rumi – dodaje.