Dobre wieści zza oceanu niemal dosłownie „spływały” do kraju przez kilka tygodni. Pierwsze z nich pojawiły się już w środę 7 sierpnia, gdy Aleksandra Kabelis pokonała słynny kanał Catalina – wodne połączenie między wyspą o tej samej nazwie a wybrzeżem Los Angeles. 34-kilometrowa przeprawa zajęła pływaczce nieco ponad 13 godzin i 52 minuty.
Po drodze walczyła z ciemnością (start ok. 22:00 lokalnego czasu), silnymi prądami, zmienną temperaturą oraz świadomością obecności rekinów czy wielorybów. Kluczem do sukcesu okazała stabilna pogoda – Kabelis próbowała przepłynąć kanał również rok temu, ale dopiero teraz próba zakończyła się sukcesem. Asystowała jej załoga statku, który przez całą próbę czuwał nad bezpieczeństwem i prawidłowością przeprawy.
Gdy pierwsze wyzwanie zakończyło się pozytywnie, do akcji szykował się już Piotr Biankowski, druga połowa ekstremalnego duetu z Rumi. Na sierpniową wyprawę do Ameryki Północnej wyznaczył sobie dwa cele: górskie jezioro Tahoe oraz przecinające amerykańsko-kanadyjską granicę jezioro Memphrémagog.
Pierwsze z nich pokonał w dokładnie 14 godzin, 12 minut i 59 sekund. Rozpoczął płynięcie w zimnych wodach górskiego jeziora w amerykańskim stanie Nevada (góry Sierra Nevada) wieczorem, we wtorek 13 sierpnia lokalnej strefy czasowej (środowy poranek według polskiego czasu). Jego 34-kilometrową trasę można było śledzić na żywo dzięki relacjom prowadzonym w mediach społecznościowych z pokładu asystującego statku oraz za sprawą sygnału GPS.
Tak samo, jak w przypadku kolejnego wyzwania. Po około tygodniu, w nocy w czwartek 22 sierpnia Biankowski ruszył wpław z amerykańskiej strony Memphrémagog. Tym razem pokonał około 40 kilometrów, a na przeciwległym brzegu – już na terytorium Kanady – stanął po około 15 godzinach i 57 minutach. Został tym samym pierwszym Polakiem, który ukończył przeprawę na jeziorze znanym za sprawą legendarnego potwora Memphré.
Co łączy oba te akweny? Właśnie potworne legendy – według wierzeń lokalnej ludności oraz zeznań licznych świadków, widywano w nich na przestrzeni lat ogromne stworzenia, zwane odpowiednio Tessie oraz Memphre, podobnie jak w przypadku Nessie z bardziej znanego w Polsce szkockiego Loch Ness.
Wybór był nieprzypadkowy, bo Biankowski w ten sposób – razem ze wspomnianym Loch Ness, które pokonał wpław w 2022 roku – zdobył tzw. koronę potwornych jezior („Triple Crown of Lake Monster Swims”). Stał się jednocześnie pierwszym Polakiem, który ukończył tę serię wyzwań.
Przypomnijmy, że duet Kabelis-Biankowski regularnie podejmuje pływackie wyzwania na otwartych akwenach, a zimą z powodzeniem startuje w zawodach tzw. pływania lodowego, w ekstremalnie niskich temperaturach.
Cała akcja rumskich pływaków jest powiązana z charytatywnym programem Fundacji Ronalda McDonalda. Podczas sierpniowej przygody w Ameryce Północnej prowadzili internetową zrzutkę (dostępna tutaj: zrzutka.pl/z/weswim2help), z której środki zostaną przekazane na rzecz inicjatywy „NIE nowotworom u dzieci”.
Za całą zebraną kwotę zostaną przeprowadzone przesiewowe badania USG u dzieci z Pomorza w wieku od 9 miesięcy do 6 lat. Pomoże w nich mobilny ambulans należący do fundacji.