Nie każdy ma możliwość dorastania w kochającej rodzinie, u boku biologicznych rodziców i rodzeństwa. W takich sytuacjach ogromną szansą na stworzenie prawdziwego domu jest rodzina adopcyjna. Każdego roku w województwie pomorskim kilkadziesiąt dzieci zostaje adoptowanych przez ludzi o dobrych sercach. Okazją do świętowania takich sukcesów oraz popularyzacji tematu rodzin adopcyjnych jest przypadający 9 listopada Światowy Dzień Adopcji. W tegoroczne obchody włączyli się m.in. przedstawiciele władz Rumi.
Symbolem Światowego Dnia Adopcji jest „uśmiechnięta dłoń”, która zgodnie z ideą pomysłodawcy akcji i założyciela platformy adopttogether.org Hanka Fortenera, łączy w sobie chęć niesienia pomocy oraz radość związaną z współtworzeniem nowej rodziny. Propagowanie tego symbolu ma przyczynić się do podniesienia świadomości społecznej na temat adopcji poprzez uwydatnianie faktów i obalanie mitów z nią związanych. Inicjatywa ma również zwiększyć szanse na stworzenie nowych domów dla dzieci pozbawionych rodzin biologicznych.
– Dla tych dzieci najtrudniejsze jest utworzenie więzi z nową rodziną. Im mają bardziej traumatyczne historie, tym trudniej dziecku zaakceptować i pokochać nowych rodziców. Budowanie więzi to też najtrudniejszy etap dla nowych opiekunów – mówi w wywiadzie dla pomorskie.eu Joanna Bartoszewska, dyrektorka Pomorskiego Ośrodka Adopcyjnego w Gdańsku.
Ze względu na pandemię tegoroczne obchody i kampanie informacyjne związane ze Światowym Dniem Adopcji zostały zorganizowane głównie w mediach społecznościowych. Właśnie dlatego Pomorski Ośrodek Adopcyjny zachęcał wszystkich do wirtualnego włączenia się w akcję „Oblicza Świadomej Adopcji – Światowy Dzień Adopcji. Namaluj na dłoni uśmiechniętą buźkę”. Do inicjatywy dołączyli również przedstawiciele władz miasta oraz dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Rumi.
– To doskonała okazja do popularyzacji tego tematu, dlatego przekonywałem wszystkich, by przyłączyli się do kampanii. Warto pamiętać, że na prawdziwy dom czeka jeszcze wiele dzieci, które pozbawione są rodzin biologicznych, a taki drobny gest może naprawdę sporo zmienić – przekonuje Piotr Wittbrodt, wiceburmistrz Rumi do spraw społecznych.
– Bardzo podkreślamy istotę jawności adopcji. Dziecko prawnie ma zagwarantowane to, że powinno znać swoją historię, łącznie z tym, że zostało przysposobione. Jeśli ta sprawa nie będzie tematem tabu, nie będzie to dla dziecka coś wstydliwego, to nawet, gdy wejdzie w okres buntu dorastającego dziecka, to i tak nie spowoduje to rozpadu rodziny – podsumowuje Joanna Bartoszewska.