W wigilię Narodowego Święta Niepodległości (10 listopada) przedstawiciele rumskiego hufca Związku Harcerstwa Rzeczypospolitej, we współpracy z miastem, zorganizowali patriotyczne ognisko. Ta otwarta, biało-czerwona wieczornica – przeplatana śpiewem i autorskimi scenkami – odbyła się w parku Starowiejskim, przy scenie letniej.
Następnego dnia (11 listopada) przedstawiciele władz miasta i lokalnych organizacji w asyście wojskowych złożyli kwiaty pod pomnikiem Hieronima Derdowskiego i Józefa Wybickiego, oddając hołd ojcom polskiej niepodległości. Natomiast o godzinie 13:00 w rumskim Sanktuarium odprawiona została msza święta w intencji ojczyzny. W tym czasie pod kościołem przygrywała Orkiestra Dęta Gminy Wejherowo, a na ulicach Dąbrowskiego i Piłsudskiego formowany był szyk, w którym chwilę po godzinie 14:00 wyruszyła uroczysta parada.
Na czele biało-czerwonej parady, zmierzającej pod pomnik przy ul. Chełmińskiej, szli harcerze z rumskiego hufca ZHR-u. Zaraz za nimi można było dostrzec marszałka Józefa Piłsudskiego, w którego wcielił się Bartosz Żołubak – aktor i tenor Opery Bałtyckiej w Gdańsku. Po krótkim przemarszu naczelny wódz wsiadł do Studebakera Standard Six – limuzyny z 1927 roku, którą na co dzień można podziwiać wśród eksponatów Muzeum Techniki Wojskowej „Gryf”. Następnie wyłaniały się kolejno: replika czołgu „Panther” w barwach Powstańców Warszawskich, pojazd półgąsienicowy z czasów drugiej wojny światowej M3A1 Half-Track, ciężki samochód terenowy z tego samego okresu: Mercedes-Benz L1500A, amerykańska ciężarówka GMC CCKW353, zaprojektowany w latach 60. i produkowany w bloku wschodnim KrAZ-255B, a także alianckie samochody terenowe typu Ford GPW. Pojazdy te były obsadzone i eskortowane przez pracowników i rekonstruktorów związanych z muzeum w Dąbrówce. Tę kolumnę zamykał wóz konny ze Stadniny Kopytko oraz wozy bojowe służące na co dzień w Jednostce Ratowniczo-Gaśniczej nr 2 w Rumi.
Kolejną grupę pojazdów stanowili pasjonaci – osoby prywatne oraz firmy – prezentujący zabytki polskiej i zagranicznej motoryzacji. Nie zabrakło Fiata 126p (potocznie zwanego maluchem), syren, żuków czy polonezów. Pojawiły się także biało-czerwone mercedesy, volkswageny czy citroeny, które nie są produkowane od dziesięcioleci. Swoisty przegląd motoryzacyjny zamykały motocykle i rowerzyści z Grupy Rowerowej „Szprychy”.
Kolejny segment parady otwierali szczudlarze wspólnie z harcerzami ZHR-u. Zaraz za nimi maszerowali żołnierze z Batalionu Dowodzenia Marynarki Wojennej oraz oddział reprezentacyjny Akademii Marynarki Wojennej im. Bohaterów Westerplatte w Gdyni. W polskich mundurach, ale z okresu 1610-1650, dumnie prezentowali się też rekonstruktorzy z Chorągwi Jakuba Wejhera. Jak co roku w miejskich obchodach uczestniczyły również poczty sztandarowe rumskich szkół i organizacji pozarządowych, a także przedstawiciele władz miasta na czele z burmistrzem Michałem Pasiecznym i przewodniczącym rady miejskiej Krzysztofem Woźniakiem. W patriotycznym pochodzie uczestniczyły też tancerki z Zespołu Tańca SPIN MOSiR Rumia, biało-czerwoni uczniowie Jedynki oraz młodzież z I Liceum Ogólnokształcącego przebrana w stroje, które królowały w świecie mody kilkadziesiąt lat temu. Jak co roku nie zabrakło rumskiego hufca Związku Harcerstwa Polskiego im. I Brygady Pancernej Wojska Polskiego, a także reprezentantów pozostałych publicznych szkół i przedszkoli działających w Rumi. Na końcu do maszerujących dołączali się wszyscy chętni – najczęściej mieszkańcy podziwiający paradę.
Około godziny 15:00 – po przemieszczeniu się ulicami Dąbrowskiego, Starowiejską, Dębogórską i Chełmińską – wszyscy dotarli pod pomnik Bohaterów Walk z Faszyzmem, gdzie odśpiewany został hymn narodowy i odbył się krótki apel pamięci zwieńczony salwą honorową i wystrzałem armatnim. Po uroczystości na placu obok rozpoczął się rodzinny piknik militarny, podczas którego można było poczęstować się żołnierską grochówką, a także skorzystać z obecności rekonstruktorów, ich sprzętu, pojazdów, a nawet zaznajomić się z działalnością lokalnych organizacji pozarządowych. Wydarzenie oficjalnie zakończyło się przed godziną 17:00.
– Ogromna radość, że taka liczba rumian i gości, w tak pięknej i wspaniałej atmosferze, świętuje wspólnie 105. rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. W tamtych latach, ponad wszystkimi podziałami, takie nazwiska jak Piłsudski, Dmowski, Korfanty i wiele innych potrafiły się zjednoczyć i wspólnie odzyskać dla nas niepodległość, dla Polaków – mówił podczas apelu burmistrz Michał Pasieczny. – W tych czasach jakże ważna jest ta jedność. Ta niepodległość nie została nam dana na wieczność, na zawsze, trzeba o nią walczyć, trzeba pielęgnować. Widzimy to na Ukrainie czy w innych częściach świata. Dlatego raz jeszcze ogromnie wszystkim dziękuję za lokalny i za polski patriotyzm, za wspaniałe świętowanie – dodał.
– Parada Niepodległości wyszła przepięknie. Bardzo dziękuję wszystkim za udział, za pomoc w organizacji, za zaangażowanie, za patriotyzm, za dumę, za radość i wreszcie za to, że udowodniliśmy w Rumi, że potrafimy dbać, pielęgnować, szanować i celebrować niepodległość naszej Polski. Kiedy przed 8 laty pierwszy raz planowaliśmy taką paradę w Rumi, to tylko w naszych marzeniach była ona tak okazała, jak tegoroczna. Tysiące mieszkańców, mnóstwo atrakcji, Wojsko Polskie, apel pamięci, salwa honorowa, piknik militarny, zabytkowe pojazdy – to wszystko spełnienie moich marzeń. Dziękuję bardzo. Niech żyje Polska – podsumował wiceburmistrz Ariel Sinicki, pomysłodawca parady.
Ostatnim punktem trzydniowych obchodów Narodowego Święta Niepodległości w Rumi był odbywający się w niedzielne popołudnie (12 listopada) na hali MOSiR-u półtoragodzinny koncert pieśni patriotycznych pt. „Tobie, Ojczyzno!”. Utwory z klasycznego polskiego repertuaru wykonali: tenorzy z Grandi Voci, zwyciężczynie tegorocznej edycji Rumskiego Wokalu, Zespół Śpiewaczy św. Cecylia oraz Pomorska Orkiestra Symfoniczna pod dyrekcją Krzysztofa Brzozowskiego. Publiczność nie tylko wypełniła halę po brzegi, ale i dopełniła występ artystów swoim śpiewem.