Wiadomość o zamknięciu cmentarzy obiegła Polskę w piątkowe popołudnie (30 października) – rząd podjął taką decyzję w związku z rosnącą liczbą zakażeń wirusem SARS-CoV-2. To spowodowało, że w wyjątkowo trudnej sytuacji znaleźli się ogrodnicy, którzy przez ostatnie miesiące pracowali na to, by w uroczystość Wszystkich Świętych zarobić na handlu nagrobnymi kwiatami. W Rumi pomocną dłoń wyciągnął do lokalnych przedsiębiorców urząd miasta oraz mieszkańcy.
Reakcja samorządu była niemal natychmiastowa. Jeszcze w piątek, w późnych godzinach wieczornych, burmistrz Michał Pasieczny zdecydował, że urząd miasta odkupi od kilku lokalnych przedsiębiorców chryzantemy bądź inne kwiaty przeznaczone do upiększania nagrobków, a rośliny te pojawią się w miejskiej przestrzeni jako dodatkowe nasadzenia.
– Aby ogrodnicy nie ponieśli ogromnych strat finansowych oraz by ich ciężka praca nie poszła na marne, postanowiliśmy, że urząd miasta odkupi część kwiatów, które na Wszystkich Świętych miały ozdabiać nagrobki naszych bliskich – wyjaśniał wiceburmistrz Rumi do spraw inwestycji Ariel Sinicki.
Odzew na facebookowego posta w tej sprawie był tak ogromny, że Rumia zdecydowała się również zorganizować „Kiermasz solidarności z rumskimi ogrodnikami”. Wydarzenie odbyło się w poniedziałek 2 listopada w godz. 15:00-19:00 na parkingu MOSiR-u, gdzie zarejestrowani wystawcy, nie ponosząc żadnych opłat, mogli sprzedawać ozdobne kwiaty. Poskutkował także skierowany do mieszkańców apel o wsparcie akcji – klientów nie brakowało, a ci, którzy zakupili rośliny wyłącznie w geście solidarności, nie mając dla nich żadnego zastosowania, zostawiali je w wyznaczonym punkcie. Dzięki temu około 500 kwiatów zostało wykorzystanych do stworzenia „kwietnej alei solidarności” na ul. Dąbrowskiego.
– Ogromnie dziękujemy naszym mieszkańcom za udział w miejskiej akcji, za wsparcie rumskich ogrodników. Setki osób okazało solidarność z przedsiębiorcami, którzy znaleźli się w potrzebie. Dziękujemy też za kwiaty, które mogliśmy wykorzystać w miejskiej przestrzeni – powiedział po kiermaszu Ariel Sinicki. – Zdajemy sobie sprawę, że wsparcia samorządu potrzebują też inne branże, między innymi lokale gastronomiczne czy siłownie. Jednym łatwiej jest nam pomóc, innym trudniej, ale nie ulega wątpliwości, że wszyscy na tę pomoc zasługują. Będziemy szukać różnych sposobów, by w miarę naszych możliwości realizować to wsparcie – podkreślił wiceburmistrz.
Urząd miasta wspomógł także lokalnych przedsiębiorców, którzy zainwestowali w sezonowe stoiska przy rumskich cmentarzach, przedłużając im możliwość handlu do 8 listopada, bez dodatkowych opłat.
Obecnie producenci, ogrodnicy i sprzedawcy nagrobnych kwiatów czekają na rządową pomoc. Z poniedziałkowego rozporządzenia wynika, że zalegające chryzantemy będą skupowane przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa na podstawie wniosków, które można składać do 6 listopada.