Na terenie parku Żelewskiego, zlokalizowanego przy ulicy Filtrowej w Rumi, w połowie listopada stanęło pięć wiśni piłkowanych Kanzan. Nie są to jednak zwykłe drzewka, a żywe symbole narodzin wnuków pana Andrzeja, 61-letniego mieszkańca Janowa.
– Mieszkam tu od 1963 roku. Kiedy się tu sprowadzałem, wokół były jedynie domki jednorodzinne, wtedy się nawet drzwi nie zamykało, bo każdy każdego znał. Chyba jeszcze w latach osiemdziesiątych, zanim park stał się miejski, nie mieliśmy do niego wstępu. To był teren prywatny, w całości ogrodzony, pasły się tam owce – opowiada pan Andrzej Wiśniewski. – Można powiedzieć, że patrzę na ten park niemal codziennie odkąd miałem 4 latka – dodaje 61-latek.
Z relacji mieszkańca Janowa wynika, że już wtedy drzewostan był stary, najprawdopodobniej powojenny. Rumianin widzi park z okien własnego domu, dlatego postanowił nieco go „odmłodzić”. Podróżując po świecie, będąc m.in. w Anglii czy we Francji, niejednokrotnie widział sadzone z różnych okazji drzewa, przy których widniały pamiątkowe tabliczki. Stwierdził, że to najlepszy sposób, by upamiętnić ważne dla niego wydarzenia.
Dzięki współpracy pana Andrzeja z urzędem miasta, w parku Żelewskiego pojawiło się 5 młodych drzewek, a każde z nich dedykowane jest jednemu z wnucząt: 6-letniej Lenie, 6-letniemu Kubie, 4-letniemu Kacprowi, 3-letniemu Leonowi oraz 3-letniemu Noahowi. Jeśli rośliny się przyjmą i podrosną, pojawią się przy nich odpowiednie oznaczenia, mówiące o fundatorze oraz jego intencji. Ma to być wyjątkowa pamiątka dla całej rodziny.
Wszystkich mieszkańców, którzy chcieliby pozostawić podobne „żywe pamiątki” na gminnym terenie, w postaci drzew lub ozdobnych roślin, zachęcamy do kontaktu mailowego pod adresem: zielen@um.rumia.pl