Ani wiek, ani kule nie przeszkadzają Edmundowi Pałaszowi w realizowaniu sportowej pasji. Rumianin skończył 74 lata, startuje w biegach na różnych dystansach w całym kraju i nie zamierza rezygnować.
Mieszkańcy Rumi z pewnością kojarzą pana Edmunda ze sportowych imprez biegowych. Zawsze pojawia się na mecie o kulach, ale z uśmiechem na twarzy. Uporem i kondycją nierzadko zawstydza wielu młodszych zawodników. Senior przechowuje w domu teczkę pełną dokumentów potwierdzających jego udział w biegach na różnych dystansach. Przez pół wieku zgromadził imponujące archiwum zdjęć, wycinków i dyplomów.
– Sportem pasjonuję się od 55 lat – mówi. – Ale najbliższe mojemu sercu jest bieganie, którym zająłem się równo pół wieku temu.
Z tej okazji pan Edmund w czerwcu wziął udział w Biegu Letnim organizowanym z okazji 45-lecia MOSiR-u, w ramach cyklu Małe Kaszuby Biegają i Kaszuby Biegają. Pokonał 5 kilometrów.
– To dla mnie zawody jubileuszowe, a zaczynałem od przełajowych zawodów powiatowych w Pruszczu Gdańskim – podkreśla senior.
– Pamiętam, jak tylko rozpoczęłam pracę w Miejskim Ośrodku Sportu i Rekreacji w Rumi, od samego początku pan Edmund brał udział w naszych biegach – mówi Jolanta Król, dyrektor jednostki.
Pan Edmund ma na swoim koncie supermaratony, maratony i półmaratony. Kilkakrotnie ukończył Kaliską Setkę, startował m.in. w biegach w Kalmarze, Berlinie i Pradze. Wiele razy rywalizował ze znanymi sportowcami, nawet z olimpijczykami, od których dużo się nauczył. Około 17 lat temu, po maratonie w śniegu, pan Edmund odniósł kontuzję biodra. Lekarze zabronili mu uprawiania sportu, ale mimo to nie przestał.
Poruszanie się o kulach nie stanowi dla niego przeszkody, gdyż w duchu Edmund Pałasz wciąż czuje się prawdziwym biegaczem. Mało tego – zaczął startować w triathlonie. Pomocą podczas zawodów służy mu opiekunka – pani Elżbieta Deik. Choć jest młodsza od pana Edmunda o zaledwie 4 lata, także dała się namówić na czynny udział w biegach.
Panu Edmundowi gratulujemy sportowego jubileuszu i życzymy dalszych sukcesów!