Pierwsza niedziela sierpnia już od lat jest w Rumi zarezerwowana na wyjątkowe wydarzenie – Jarmark Kaszubski. Oficjalnego otwarcia tegorocznej, 31. już, edycji dokonali organizatorzy oraz zaproszeni goście: między innymi prezes rumskiego oddziału Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego Józef Lanc, pełnomocnik burmistrza ds. społecznych Piotr Wittbrodt, przewodniczący rady miejskiej Krzysztof Woźniak, radna miejska Teresa Hebel, starosta wejherowski i rumianin Marcin Kaczmarek oraz posłowie Rafał Siemaszko i Michał Kowalski. Od tej chwili uczestnicy mogli podziwiać występy sceniczne, brać udział w konkursach, korzystać ze strefy dla dzieci, oferty gastronomicznej czy też przebierać w regionalnych wyrobach.
Przez cały dzień można było zobaczyć kaszubskie rękodzieło – swoje prace prezentowali m.in. mistrzowie rzeźby, twórcy tradycyjnych instrumentów, a także hafciarki. W programie imprezy znalazły się też: malarski konkurs rodzinny, turniej w tradycyjną kaszubską baśkę oraz zabawy dla miłośników sportowej rywalizacji, takie jak wbijanie 25-centymetrowego gwoździa. Oprócz tego swoich sił spróbowały drużyny reprezentujące oddziały ZKP Małego Trójmiasta Kaszubskiego. W przeciąganiu liny triumfowali goście z Wejherowa.
Największe emocje wzbudziły jednak występy, które rozpoczął dziecięcy zespół taneczny uczniów z rumskich szkół podstawowych. Grupa trenuje zaledwie od kilku miesięcy, a już spotkała się z życzliwym przyjęciem. Ich żywiołowy występ udowodnił, że kaszubska tradycja ma młodych ambasadorów. Następnie sceną zawładnęli: Chór Kaszubski „Rumianie”, Kaszubski Zespół Pieśni i Tańca „Sierakowice” oraz zespoły „Kaszubianki” z Władysławowa, „Kosakowianie” i „Siebie Warci” z szantowym repertuarem. Niecodziennym wydarzeniem, skierowanym nie tylko do młodszej publiczności, był hip-hop po kaszubsku w wykonaniu Dawida Złego.
Publiczność podziwiała regionalne stroje i tradycyjne instrumenty – jak burczybasy czy diabelskie skrzypce, których dźwięki roznosiły się po całym parku, przypominając o bogactwie miejscowej kultury. Kulminacją wieczoru był koncert Weroniki Korthals.
– Jestem pełny uznania dla Weroniki Korthals, która mimo rzęsiście padającego deszczu zdecydowała się wystąpić i w trakcie godzinnego koncertu wychodziła spod zadaszenia do publiczności – mówi Józef Lanc.
Prezes rumskiego oddziału ZKP zapowiedział, że w przyszłym roku z pewnością w programie wydarzenia powtórzą się atrakcje, które podczas tegorocznego jarmarku cieszyły się dużym zainteresowaniem. Dodatkowo planowane jest rozszerzenie konkursu przeciągania liny o udział publiczności.
Głównym fundatorem organizowanego przez rumski oddział Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego i Miejski Dom Kultury w Rumi wydarzenia był Urząd Miasta Rumi.