Aż 7 rzek, 11 województw i 2049 kilometrów – tak wygląda trasa kajakowej wyprawy Jacka Pałubickiego, który chce w ten sposób zebrać środki finansowe na remont Domu Samotnej Matki w Gdańsku. Podróż mieszkańca Rumi rozpoczęła się 13 lipca na terenie Nadleśnictwa Woziwoda, gdzie pomyślnych wiatrów życzył mu wiceburmistrz Piotr Wittbrodt.
Pochodzący z Rumi podróżnik na co dzień studiuje prawo i kryminologię na Uniwersytecie Gdańskim. Jest wieloletnim uczestnikiem Ogólnopolskiego Młodzieżowego Turnieju Turystyczno-Krajoznawczego PTTK. W wolnych chwilach przemierza Polskę – pieszo oraz na rowerze.
Tym razem rumianin chce spróbować swoich sił na wodzie. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, będzie drugą osobą w historii, która przepłynie kajakiem Wartę pod prąd oraz pierwszą, która połączy to w jednej wyprawie z przepłynięciem prawie całej Wisły. Samodzielne pokonanie ponad 2000 kilometrów, w tym regularne przełamywanie silnego nurtu rzeki, to jednak ogromny wysiłek fizyczny. Ta ciągła próba siły mięśni i hartu ducha potrwa co najmniej kilka tygodni – tyle ma zająć Jackowi Pałubickiemu dotarcie do celu.
Motywacją dla podróżnika nie jest jednak zapisanie się w Księdze Rekordów Guinnessa, a rozpropagowanie zbiórki pieniędzy na rzecz Domu Samotnej Matki w gdańskim Matemblewie, który zapewnia wielu kobietom pomoc bytową, psychologiczną, a także perspektywę zawodową i bezpieczeństwo. Jak podkreśla rumianin, poprzez swój wysiłek chce umożliwić poprawienie warunków życia mam oraz dzieci stawiających swoje pierwsze kroki. Zbiórkę można wesprzeć na stronie internetowej Caritasu Archidiecezji Gdańskiej.
– Jestem pełen podziwu dla inicjatywy podjętej przez pana Jacka. Trzymam kciuki za powodzenie całej wyprawy i oczywiście widzimy się na mecie – powiedział Piotr Wittbrodt, wiceburmistrz Rumi.
Codzienne relacje z eskapady, która została objęta honorowym patronatem burmistrza Michała Pasiecznego, można śledzić na facebookowym profilu – Na otwartym nurcie.