Niedziela, 22 grudnia 2024
RumiaTV
Fundusze krajowe Fundusze UE
BIP Rumia powiększ czcionkę pomniejsz czcionkę Zwiększ kontrast Zmniejsz kontrast

Rosyjska inwazja na Ukrainę – co to oznacza dla UE, Polski i Pomorza?


Rosyjska inwazja na Ukrainę – co to oznacza dla UE, Polski i Pomorza?28.03.2022 r.

Nie będzie przesadą, jeśli powiemy, że świat, który znamy, przestał istnieć. Jeszcze nie tak dawno temu nikt nie przypuszczał, że Rosja dokona brutalnego ataku na Ukrainę i rozpęta wojnę, podczas której atakowane będą nie tylko cele wojskowe, ale i cywilne, codziennie będą ginąć dzieci, a miliony ludzi zostaną zmuszone do opuszczenia swojego kraju. Miesiąc po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji trudno jeszcze wyrokować o tym, jakie będą jej długofalowe konsekwencje.

W momencie, kiedy ten tekst powstaje, liderzy Unii Europejskiej są w przededniu ważnych dyskusji na poziomie Rady Europejskiej. Głos europejskich przywódców wzmocni też obecność prezydenta USA Joego Bidena. Rada Europejska będzie musiała ustalić wspólne stanowisko i zmobilizować wszystkie siły, aby jak najszybciej zakończyć tę nieludzką inwazję. Szefowie państw i rządów UE mają też inne ważne kwestie do omówienia, m.in. to, w jaki sposób szybko uniezależnić Unię Europejską od rosyjskiego gazu, ropy i węgla. Oznacza to między innymi, że UE będzie musiała być teraz jeszcze ambitniejsza, jeżeli chodzi o odnawialne źródła energii i rozwój inteligentnych technologii. Najprawdopodobniej opinia publiczna spojrzy też o wiele przychylniej na inwestycje z zakresu energii jądrowej.

Pilnym tematem, którego już w żaden sposób UE nie może odkładać na później, jest bezpieczeństwo dostaw i wysokie ceny energii. Uderzają one po kieszeni konsumentów i są szczególnie bolesne dla przedsiębiorców, którzy dodatkowo w ostatnich latach zostali osłabieni przez pandemię. Komisja Europejska już w zeszłym roku rozpoczęła pracę nad propozycjami mającymi obniżyć ceny energii. Decyzje w tych strategicznych obszarach muszą jednak zostać podjęte na poziomie państw członkowskich. W obecnej sytuacji ten temat z pewnością nabierze tempa.

Kolejną ważną kwestią jest bezpieczeństwo i suwerenność żywnościowa. Na naszych oczach dzieje się niewyobrażalny dramat mieszkańców Mariupola odciętych przez rosyjskie wojska od dostaw i pomocy humanitarnej. Nie wiemy, jak długo trwać będzie wojna. Nic więc dziwnego, że władze Ukrainy podjęły decyzję o zamrożeniu eksportu produktów spożywczych do końca roku. Ukraina (podobnie jak Rosja) jest kluczowym eksporterem m.in. zbóż i oleju słonecznikowego. Zatrzymanie eksportu przełoży się więc na dynamiczny wzrost cen wielu produktów spożywczych, a to z kolei przyniesie podwyżki dla konsumentów i doprowadzi do pogorszenia się sytuacji humanitarnej w krajach najbiedniejszych. Może to popchnąć wiele osób do emigracji w kierunku bogatszych państw, w tym państw Unii Europejskiej.

Obecnie nikt już chyba nie ma wątpliwości, że współpraca transatlantycka będzie musiała być wzmacniana, a inwestycje w obronność znacząco zwiększone. Polsce poczucie bezpieczeństwa daje nasze członkostwo w NATO. Sojusz z pełną mocą podkreśla, że jakikolwiek atak na terytorium państwa członkowskiego spotka się z natychmiastową i zdecydowaną odpowiedzią.

Warto przypomnieć, że wojna toczy się na wielu frontach i przybiera różne oblicza. Jednym z nich jest dezinformacja – bardzo groźna broń, perfidnie wykorzystywana dla wzniecenia niepokojów społecznych i wprowadzenia podziałów. Od momentu rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na Ukrainę instytucje UE odnotowały olbrzymi wzrost liczby cyberataków. Ten temat dotyczy nas wszystkich. Pamiętajmy więc o dobrym zabezpieczaniu dostępu do naszych skrzynek mailowych i uważajmy na podejrzane wiadomości, aby nie paść ofiarą cyberoszustów. W mediach społecznościowych pojawiają się profile promujące antyzachodnie tezy i obarczające odpowiedzialnością za obecną sytuację NATO czy Unię Europejską. Trzeba liczyć się z tym, że także tą drogą podejmowane będą próby wprowadzenia podziałów społecznych i wzbudzenia niechęci do przybywających z Ukrainy uchodźców. W ostatnich tygodniach Rumia i cała Polska jednoczy się i pomaga. Aktywność obywatelska na rzecz walczącej Ukrainy i uchodźców przybywających do naszego kraju jest niezwykłym przykładem solidarności w praktyce. Ta ogromna mobilizacja odbywa się w dużej mierze dzięki zaangażowaniu wolontariuszy, którym należą się słowa najwyższego uznania.

Pomorski samorząd zaangażował się w pomoc Ukrainie nie tylko w obszarze swoich kompetencji (m.in. wzmacnianie opieki zdrowotnej i dofinansowanie szpitali), ale również w obszarze pomocy humanitarnej. Pomorskie szpitale wysłały do Odessy agregaty energetyczne, środki opatrunkowe i inne niezbędne materiały. Z kolei pomorskie samorządy, przy wsparciu sieci Intermarché, uruchomiły tzw. most humanitarny, który połączy Pomorze z Ukrainą. W ramach tego działania planowane jest wysłanie aż 100 ciężarówek z pomocą. Chodzi o odpowiedź na apel ukraińskich samorządów i przesłanie do ukraińskich miast produktów pierwszej pomocy: leków, środków czystości i produktów spożywczych o długim terminie przydatności.

Samorządy lokalne mają teraz przed sobą liczne wyzwania w związku z bezprecedensową falą uchodźców z Ukrainy. W szkołach pojawili się już nowi uczniowie pochodzenia ukraińskiego, którzy bez znajomości języka polskiego muszą się odnaleźć w nowej rzeczywistości. Samorządy organizują więc pomoc: spotkania informacyjne, zajęcia świetlicowe, materiały dla nauczycieli, wsparcie psychologiczne dla dzieci, które doświadczyły okrucieństw wojny. Szkoły będą musiały zatrudnić też nauczycieli znających język ukraiński, zapewnić lekcje języka polskiego i odpowiedzieć na inne pilne potrzeby, których, jak na razie, niestety nie brakuje.


Autorką tekstu jest Anna Drążek ze Stowarzyszenia „Pomorskie w Unii Europejskiej”, dyrektor Biura Regionalnego Województwa Pomorskiego w Brukseli

Fundusze zewnętrzne
Kalendarz wydarzeń